Po grudniowych zmianach, które zaszły w Telewizji Polskiej, zwolniono większość dziennikarzy stacji. Zmiany objęły również formaty rozrywkowe, z których zniknęło wiele lubianych przez widzów gwiazd. Wymieniono m.in. niemal całą ekipę kultowego show "The voice of Poland". Trenerami w programie pozostali, znani z ostatnich edycji, Lanberry oraz Tomson i Baron, a Justyna Steczkowska i Marek Piekarczyk zostali wymienieni na kontrowersyjnego muzyka – Michała Szpaka i Kubę Badacha, piosenkarza, a prywatnie zięcia byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Spór pomiędzy Michałem Szpakiem a Kubą Badachem. Widzowie mieli dość
Internauci często wyrażają swoje niezadowolenie z wyboru Szpaka i Badacha na nowych jurorów. Widzom nie podoba się napięta atmosfera między nimi i prywatne uwagi, które wymieniają w trakcie programu. "Poziom wypowiedzi i zaczepek Michała Szpaka obraża widza"; "Zróbcie coś z p. Szpakiem — trochę szacunku do drugiego człowieka" – można było przeczytać w komentarzach w mediach społecznościowych programu już po pierwszym odcinku nowej edycji.
Muzycy mocno się różnią w ocenach umiejętności wokalnych uczestników, czemu dają wyraz w trakcie programu. Nie szczędzą sobie wzajemnych uszczypliwości i mocnych słów. Inaczej było w minionym odcinku "The voice of Poland". Ku zaskoczeniu widzów, doszło w nim do niespodziewanego przełomu w ich relacjach. Z ust Michała Szpaka padło nawet wyznanie miłości.
"Ty, który jesteś dla mnie taki zły?" – powiedział Michał Szpak, który niespodziewanie podszedł do Badacha. Z wdzięcznością za ocenę, którą usłyszał, pocałował go w policzek i uścisnął.
"Dziękuję bardzo!" – powiedział Kuba Badach.
"Kocham go. Wielką, prawdziwą miłością" – podsumował Szpak, wyraźnie zadowolony z decyzji kolegi z programu.
Czytaj też:
To koniec małżeństwa Schreiberów. "Rozwód i tyle"Czytaj też:
Znany kucharz prosi o pomoc. Potrzebuje pieniędzy na leczenie