Znany prezenter ujawnia: Nie jestem pracownikiem TVP

Znany prezenter ujawnia: Nie jestem pracownikiem TVP

Dodano: 
Familiada
Familiada Źródło:PAP / Archiwum Leszczyński
Karol Strasburger ujawnił, że nie jest pracownikiem TVP. Prezenter nie ma umowy z publicznym nadawcą.

Po rewolucji w Telewizji Polskiej, większość dziennikarzy, do których widzowie TVP przyzwyczaili się przez ostatnie lata, nie pojawia się już na antenach. Zmiany sięgają również formatów rozrywkowych. W związku z różnymi ruchami nowych władz, widzowie nie są do końca pewni, kogo zobaczą w najbliższym czasie w swoich ulubionych programach, serialach i teleturniejach.

TVP wydała już oficjalne oświadczenie, według którego o pracę nie musi obawiać się legendarny prowadzący teleturniej "Familiada". Karol Strasburger związany jest z programem od 3 dekad.

Karol Strasburger nie jest pracownikiem TVP. "Nie mam umowy"

Teraz słynny prezenter zaskoczył wyznaniem w rozmowie z "Faktem". Karol Strasburger zdradził, że nie ma podpisanej umowy z TVP i nie jest pracownikiem publicznego nadawcy.

– (...) Jesteśmy ekipą, która pracuje prywatnie poza telewizją, więc "Familiada" nie powstaje w studiach telewizji. Ja też nie mam podpisanej umowy z telewizją, tylko z firmą prywatną. I tak od tych trzydziestu lat to się dzieje – ujawnił.

– Program jest kupowany przez telewizję. Ona oczywiście nadaje temu charakter, wymagania i wiele innych rzeczy z tym związanych. Też w jakimś sensie finanse, bo też od telewizji spływają – wyjaśnił prowadzący "Familiadę" w rozmowie z "Faktem".

Strasburger o przejęciu mediów publicznych: To jest dobra zmiana

Karol Strasburger pozytywnie ocenił przy tym zmiany, które od grudnia zachodzą w TVP.

– Jedno mogę powiedzieć, że ja bym to tak porównał... Jak wpadamy do kogoś do domu na imieniny. Wchodzimy do tego domu i spotykamy tam ludzi, z którymi nie mamy ochoty rozmawiać i widzimy tylko jedną lub dwie osoby nam przyjazne... W związku z tym patrzymy na zegarek i mówimy: to ja już chyba muszę lecieć, bo mam inne zajęcia. Ale są takie domy, do których wpadamy, gdzie są sami fajni ludzie, z którymi mamy o czym rozmawiać. I myślę, że to jest teraz ta sytuacja, że mamy ludzi, z którymi mam ochotę rozmawiać. I to jest ta dobra zmiana – stwierdził.

– Czy tym ludziom będzie wszystko dobrze wychodziło? Trudno powiedzieć, bo to nie jest tak łatwo... – dodał.

Czytaj też:
Nie będzie kabaretu o Tusku? Znany satyryk uderza za to w Kaczyńskiego
Czytaj też:
Ujawniono pierwsze nazwisko znanego show Polsatu. Odmawiała wiele razy