Małgorzata Rozenek-Majdan to jedna z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających celebrytek w Polsce. Do niedawna występowała w roli prowadzącej program "Dzień Dobry TVN", wielu zna ją też z programów: "Perfekcyjna pani domu" i "Projekt Lady". W ubiegłym roku prowadziła program pt. "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz". W maju 2024 r. celebrytka przyznała w podcaście Pudelka, że jakiś czas temu Polsat zaproponował jej telewizyjny transfer. Wcześniej w mediach pojawiły się plotki, że Edward Miszczak chciałby mieć ją w swoich szeregach. Małgorzata Roznek-Majdan nie przyjęła jednak tej propozycji, pozostając wierna swojej stacji.
W jesiennej ramówce TVN-u znalazł się nowy program Małgorzaty Rozenek – "Bez kompleksów". Specjaliści z zakresu medycyny estetycznej, chirurgii plastycznej, stomatologii będą doprowadzać do spektakularnych metamorfoz uczestniczek.
Na temat samej celebryki sporo miała do powiedzenia dyrektor programowa TVN-u – Lidia Kazen.
Nowy program Małgorzaty Roznek-Majdan. Lidia Kazan: Sama przeszła wiele operacji
W wywiadzie dla Plotka szefowa TVN wyraziła przekonanie, że nowy format Małgorzaty Rozenek-Majdan odniesie sukces, a prowadząca pasuje do niego idealnie.
– Ja bardzo wierzę w Małgosię w tym formacie. Ona jest spójna i z tym tytułem i z tymi problemami, które mają bohaterki programu. Gośka jest pełna empatii i wsparcia dla nich. Sama przeszła wiele operacji, o których mówi otwarcie i szczerze i ona wie, co kobieta czuje, kiedy potrzebuje jakiejś zmiany – stwierdziła. – Gosia rezonowała zawsze i niech rezonuje jak najdłużej może. To jest jej pomysł na siebie i z zainteresowaniem będę się przyglądała, jak ten format będzie odbierany przez widzki – dodała Kazen.
Dyrektor programowa TVN o celebrytce: Byłam na nią zła
To jednak nie wszystko. Lidia Kazen rozmawiała również z redakcją serwisu Pudelek.pl. Została zapytana o wspólny udział Małgorzaty Rozenek-Majdan i jej męża Radosława Majdana w konkurencyjnej śniadaniówce — "Pytaniu na śniadanie" TVP2. Para gościła tam pod koniec czerwca, a rozmowę prowadziła Katarzyna Dowbor.
– Czy byłaś zła na nią za to, że pojawiła się ostatnio w "Pytaniu na śniadanie"? – zapytała się redaktor naczelna Pudelka.
– Tak, byłam zła. Miała fioletowo-pomarańczowo-szary dywanik. Nie powinna tego zrobić. Oczywiście miała swoje sensowne wytłumaczenie. Moim zdaniem było to niepotrzebne – przyznała Kazen.
Czytaj też:
Wpadka na festiwalu TVN. Widzowie byli w szokuCzytaj też:
Aktor nagle zrezygnował z udziału w show. Polsat ma problem