Hamdan Ballal jest palestyńskim reżyserem, fotografem i aktywistą na rzecz praw człowieka. W 2024 r., wraz z Baselem Adrą, Yuvalem Abrahamem oraz Rachel Szor, zrealizował film dokumentalny pt. "Nie chcemy innej ziemi". Opowiadał on o Palestyńczykach z kilkunastu osad na Zachodnim Brzegu, zmuszonych do przesiedlania przez izraelskie władze i osadników.
Film zadebiutował podczas 74. Festiwalu w Berlinie, gdzie otrzymał wyróżnienie dla najlepszego dokumentu oraz nagrodę publiczności. 2 marca 2025 r. twórcy "Nie chcemy innej ziemi" zdobyli Oscara za najlepszy dokument pełnometrażowy. Miki Zohar, minister kultury Izraela ocenił wówczas decyzję Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej jako "smutny dzień dla kultury".
Palestyński reżyser pobity i aresztowany
Reżyser Hamdan Ballal został pobity przez żydowskich osadników w poniedziałek wieczorem w okolicach palestyńskiej wsi Suseja na Zachodnim Brzegu Jordanu, okupowanym przez Izrael od 1967 r. Grupa zamaskowanych oraz uzbrojonych m.in. w noże i karabin szturmowy osadników rzucała kamieniami w mieszkańców, samochody i domy, a także atakowała będących na miejscu aktywistów – relacjonowała stacja CNN. Według izraelskich służb, Palestyńczycy odpowiedzieli, rzucając kamieniami w osadników. Siły Obronne Izraela wydały oświadczenie, w którym nazwały broniących swoich domów mieszkańców "terrorystami". Izraelskie wojsko poinformowało, że zatrzymało trzech Palestyńczyków. Na Zachodnim Brzegu, który jest miejscem ciągłych napięć, mieszka blisko 3 mln Palestyńczyków i ok. 500 tys. żydowskich osadników.
"Grupa osadników właśnie zlinczowała Hamdana Ballala, współreżysera naszego filmu »Nie chcemy innej ziemi«. Pobili go, ma obrażenia głowy i brzucha, krwawi. Żołnierze wtargnęli do karetki, którą wezwał, i zabrali go. Od tamtej pory nie ma po nim śladu" – przekazał w poniedziałek wieczorem na platformie X współtwórca dokumentu Yuval Abraham.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Dokumentalistów wezwało izraelskie władze do natychmiastowego uwolnienia Ballala.
Czytaj też:
Dramatyczny bilans izraelskich bombardowań w Strefie GazyCzytaj też:
Dr Szewko: Bombardowania Gazy służą przykryciu wewnętrznych problemów