W parlamencie trwają prace nad nowelizacją ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Została ona przekazana przez Komitet Stały Rady Ministrów. W związku z tym, branża filmowa zajęła stanowisko, w którym wskazuje, że obecny system jest "zły i szkodliwy".
"Polska niechlubnym wyjątkiem"
Sygnatariusze apelu zwracają uwagę, że "pewne istotne fakty są w mediach niemal całkowicie nieobecne". "W znakomitej większości krajów, wbrew narracji rozpowszechnianej podczas protestów organizowanych przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich/ZAPA, nie pobiera się tantiem od wyświetlania filmów w kinach, czyli z tzw. pierwszego pola eksploatacji (z wyjątkiem opłat od muzyki). Jest to logiczne, bo twórcy i wykonawcy już wcześniej otrzymują wynagrodzenie od producenta filmu, za pracę przy danym projekcie. Z kolei producent pokrywa te koszty z przychodów, które otrzymuje za wyświetlanie filmów w kinach. Jednak ten logiczny i powszechnie przyjęty system, nie obowiązuje w Polsce" – wskazują.
"U nas utarła się bezprecedensowa praktyka, polegająca na tym, że – skonstruowane przed laty – przepisy, uprawniają twórców i wykonawców do otrzymywania dodatkowego wynagrodzenia za wyświetlenia filmów w kinach w niespotykanym zakresie. Wszystkich filmów! Nawet takich, z których stworzeniem polscy twórcy nie mają nic wspólnego. Na mapie świata Polska jest pod tym względem niechlubnym wyjątkiem" – czytamy dalej.
Autorzy listu wskazują, że od ponad 20 lat trwają w Polsce spory prawne w zakresie stosowania prawa autorskiego. "Branża kinowa – wbrew narzucanej narracji – nigdy nie zgodziła się na rozwiązania, które dziś są wykorzystywane przez organizacje zbiorowego zarządzania (OZZ-ty), przede wszystkim Stowarzyszenie Filmowców Polskich/ZAPA. Żądają one od podmiotów prowadzących kina opłat także z tytułu wyświetlania filmów amerykańskich pomimo, iż wynagrodzenia te nie są należne ani polskim twórcom ani nie są przekazywane do Stanów Zjednoczonych. Polscy twórcy przejmują wynagrodzenie za filmy, z których powstaniem nie mieli nic wspólnego albo przejęte z kin pieniądze wydawane są na inne cele niż te, dla realizacji których zostały zebrane" – czytamy.
"Widzimy pilną potrzebę przeprowadzenia gruntownych zmian prawnych w tym zakresie, a jednocześnie w pełni popieramy polskich twórców, którzy domagają się otrzymywania tantiem za wyświetlania swoich filmów" – podkreślają autorzy listu.
Będą zmiany w prawie?
"Całe środowisko filmowe, na czele z twórcami i reprezentującymi ich organizacjami zbiorowego zarządzania, musi rozumieć, że kina są integralną częścią ekosystemu filmowego. Szanujemy i cenimy polskich artystów i wykonawców, ale nie możemy dopuścić, by nadal osłabiana była kondycja polskich kin. To również one współfinansują rodzimą produkcję filmową i promują ją, wyświetlając polskie filmy. Podkreślmy raz jeszcze! Kina akceptują tantiemy za wyświetlanie polskich i europejskich filmów, bo zależy nam na wspieraniu rodzimej produkcji filmowej! Uważamy, że należy płacić tantiemy polskim twórcom. Ale za dzieła, które oni rzeczywiście stworzyli, a nie za filmy amerykańskie" – możemy przeczytać.
List kończy się apelem do parlamentarzystów ws. zmian w prawie. "Obecnie funkcjonujący system jest zły i szkodliwy, wymaga natychmiastowej naprawy na polu legislacyjnym. Apelujemy o to do polskich parlamentarzystów! Głęboko wierzymy, że prowadzone przez Państwa w Sejmie i Senacie prace legislacyjne, przyniosą w końcu transparentne – i przewidywalne dla każdej ze stron – rozwiązania systemowe. Jesteśmy zdeterminowani, żeby o nie walczyć" – napisano na zakończenie.
Pod listem podpisali się: Polskie Stowarzyszenie Nowe Kina, Stowarzyszenie Kin Studyjnych, Stowarzyszenie „Kina Polskie”
W Polsce działa ponad 450 kin operujących 1500 ekranami. Branżę kinową reprezentują trzy stowarzyszenia: Polskie Stowarzyszenie Nowe Kina, Stowarzyszenie Kin Studyjnych, Stowarzyszenie „Kina Polskie”, zrzeszające osoby i podmioty prowadzące działalność kinową łącznie w około 400 kinach z ponad 1400 ekranami. W 2023 r. we wszystkich kinach w Polsce sprzedano 50,5 mln biletów (vs 61 mln biletów w 2019 r.).