Kultowy film bez ważnej aktorki. "Losy naszych bohaterów się rozdzieliły"

Kultowy film bez ważnej aktorki. "Losy naszych bohaterów się rozdzieliły"

Dodano: 
Aktorka Ewa Kasprzyk
Aktorka Ewa Kasprzyk Źródło:PAP / Marcin Obara
Ewa Kasprzyk nie zagrała w kolejnej odsłonie kultowej serii "Kogel-Mogel". Zdzisław Wardejn zabrał głos.

Piąta odsłona kultowej serii "Kogel-Mogel" trafi do kin jeszcze w tym roku. Dwie poprzednie części nie porwały jednak widzów, a "Baby boom, czyli kogel-mogel 5" krytykuje nawet aktorka, która do tej pory wcielała się w postać Barbary Wolańskiej. Ewy Kasprzyk nie zobaczymy już w tej części produkcji.

Nieudane kontynuacje kultowego "Kogla-Mogla"

Powrót uwielbianej przez miliony widzów serii "Kogel-mogel" zapowiedziano w 2019 roku. Dwie pierwsze części filmu, dzieła Romana Załuskiego, to klasyka polskiego kina. Niestety "Miszmasz, czyli kogel-mogel 3" został już bardzo chłodno przyjęty przez widownię. Produkcję tuż po premierze skrytykowała odtwórczyni roli pani Solskiej – Katarzyna Łaniewska. "Oglądając ten film, nie mogłam uwierzyć własnym oczom" – mówiła o wyciętych scenach.

Pomimo chłodnego przyjęcia, zdecydowano się kontynuować serię. W 2022 roku na ekrany kin trafił "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4". Film zebrał jeszcze gorsze recenzje.

Tym bardziej zadziwia fakt, że jeszcze w tym roku zobaczymy piątą część – "Baby boom, czyli kogel-mogel 5". W filmie zabraknie kilku głównych aktorów: Katarzyny Łaniewskiej, Pawła Nowisza, Krzysztofa Kiersznowskiego oraz Ewy Kasprzyk.

Znana produkcja bez Ewy Kasprzyk. Zdzisław Wardejn komentuje

W wywiadzie dla portalu Shownews.pl Ewa Kasprzyk wyjawiła, że porzuciła rolę Barbary Wolańskiej przez to, że nie podoba jej się kierunek, w którym poszła seria.

– Ja się mogę przyznać do pierwszej i drugiej części, ponieważ były to filmy kultowe. Były to filmy w zupełnie innej estetyce, z innym poczuciem humoru, reżyserowane przez wybitnego, wspaniałego reżysera Romana Załuskiego. Natomiast to, co potem zrobiono z następną częścią i z jeszcze następną, i proponowanie piątej części to jest tylko zarabianie pieniędzy i odcinanie kuponów od tego, co było – stwierdziła aktorka.

W filmie pozostał jednak Zdzisław Wardejn, który w rozmowie z Plejadą odniósł się do odejścia koleżanki z planu.

– Nawet gdyby Ewa zagrała w tej części, to i tak pewnie nie mielibyśmy zbyt wielu wspólnych scen. Przecież już we wcześniejszych częściach losy naszych bohaterów się rozdzieliły – przyznał.

– Niedawno spotkałem Ewę, ale nie do końca wiem, czemu nie zagrała. Podejrzewam, że związane to było z tym, w którą stronę jej rola poszła w poprzedniej części. Ten wątek nie był zbyt dobrze poprowadzony. Za dużo było w nim mistycyzmu i tej całej duchowej oprawy, a za mało prawdziwego życia. Zamiast skupiać się na otoczce, lepiej było pokazać, co odosobnienie i rozpoczęcie pracy nad duchowością dało Wolańskiej – jak na nią wpłynęło. Ja się w tych tematach orientuję, więc wiem, o co chodziło scenarzystom. Natomiast przeciętny widz mógł się w tym pogubić – ocenił.

Czytaj też:
Wielkie zaskoczenie w "Tańcu z gwiazdami". Mają gwiazdę, o którą walczyli od dawna
Czytaj też:
Wyrzucona z Polsatu gwiazda dołącza do śniadaniówki TVP. Znamy szczegóły

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: shownews.pl. plejada.pl