Syn gwiazdy "Klanu" zadebiutował w TVP. "W TVN czuł się niedoceniany"

Syn gwiazdy "Klanu" zadebiutował w TVP. "W TVN czuł się niedoceniany"

Dodano: 
Aktor Tomasz Stockinger z synem Robertem Stockingerem
Aktor Tomasz Stockinger z synem Robertem Stockingerem Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Tomasz Stockinger ocenił debiut swojego syna w "Pytaniu na śniadanie" TVP. Zdradził, dlaczego opuścił TVN.

Wielu dziennikarzy Telewizji Polskiej nie pojawi się już na antenach TVP. Media z dużą częstotliwością donoszą z kolei o powrotach do mediów publicznych znanych nazwisk, które pożegnały się ze nimi za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zmiany sięgają również do formatów rozrywkowych.

Jak podał portal Wirtualnemedia.pl, z programem "Pytania na śniadanie" TVP2 rozstała się Anna Popek, Ida Nowakowska i Małgorzata Opczowska, a Tomasz Wolny wyjechał na bardzo długi urlop. Z programem pożegnali się też wydawca Cezary Jęksa oraz szef reporterów Krzysztof Rześniowiecki.

Dzisiaj jako nowi prowadzący śniadaniówkę TVP zadebiutowali Joanna Górska i Robert Stockinger.

Gwiazdor "Klanu" o debiucie syna w TVP

W rozmowie z Plejadą debiut syna w "Pytaniu na śniadanie" TVP2 ocenił Tomasz Stockinger, aktor kojarzony, przede wszystkim, z jednej z głównych ról w serialu "Klan".

– Bardzo ładnie prezentuje swoją formę zawodową na ekranie, szczególnie że jest to w gorącym czasie pod ostrzałem mediów, publiczności i widzów, którzy w jakimś stopniu są przywiązani do poprzedniej obsady, więc tutaj stopień trudności jest wyższy niż normalnie. Podoba mi się cała para. Razem z Joasią Górską tworzą bardzo zgrany duet, mimo że znają się parę godzin – ocenił.

Tomasz Stockinger o nowej pracy syna. Zdradził, dlaczego odszedł z TVN-u

Zdradził również, dlaczego Robert Stockinger zdecydował się na zmianę redakcji. Dziennikarz wcześniej pracował przy programie "Dzień dobry TVN".

– Temat jest skomplikowany i trudny, dlatego że przy wszystkich zmianach w telewizji publicznej trzeba zachować też ciągłość. Warto zwrócić uwagę wszystkich ludzi chętnych do krytyki, że to jest bardzo duży wysiłek dla wszystkich. Tak się stało, że Robert dostał tę propozycję i z niej skorzystał, bo poczuł się troszkę niedoceniony i mało wykorzystany w "Dzień dobry TVN". A dla niego jest najważniejsze, żeby po prostu się rozwijać – mówił aktor.

Aktor uważa, że decyzja o przejściu do "Pytania na śniadanie" była korzystna. Nie krył też dumy z syna.

– Myślę, że dobrze, że tak się stało. Tutaj najważniejsze dla mnie jest, żeby dobrze rozwijać się i pracować w zgranym zespole z entuzjazmem i przede wszystkim zawodowo. Mam nadzieję, że to jest widoczne i będzie docenione. Całe to przejście, które wiadomo, nie jest łatwe, bo po 10 latach w "Dzień dobry TVN" przeszedł do TVP, zaowocuje dalszym rozwojem Roberta. Jestem z niego dumny i życzę mu jak najlepiej – dodał Tomasz Stockinger.

Czytaj też:
Wielkie zmiany w "Pytaniu na Śniadanie". Nowe pary prowadzących
Czytaj też:
Znany dziennikarz wraca do TVP. Porównywał Straż Graniczną do SS

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Plejada.pl