Żakowski naruszył etykę dziennikarską. "Wzrusza mnie wrażliwość Rady"

Żakowski naruszył etykę dziennikarską. "Wzrusza mnie wrażliwość Rady"

Dodano: 
Jacek Żakowski
Jacek Żakowski Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
Rada Etyki Mediów uznała, że Jacek Żakowski naruszył etykę dziennikarską, mówiąc o lekarzach "zabójcy w kitlach".

Rada Etyki Mediów zajmowała się zgłoszeniem dotyczącym wypowiedzi Jacka Żakowskiego z 18 lipca 2025 roku. Dziennikarz komentował wówczas w TOK FM nieprawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Pszczynie, skazujący trzech lekarzy w sprawie śmierci ciężarnej pacjentki. Żakowski nazwał ich "zabójcami w kitlach". "Wreszcie (…) zabójcy w kitlach doczekali się (…), odpowiedzą za zamordowanie (…)" – powiedział dzień po ogłoszeniu wyroku.

REM wydała już swoje stanowisko w tej sprawie, uznając, że słowa te naruszają etykę dziennikarską i prowadzą do zafałszowania przekazu o charakterze przestępstwa.

"Zabójcy w kitlach". Jacek Żakowski złamał etykę dziennikarską

Wniosek do Rady Etyki Mediów złożyła Monika Potocka, rzeczniczka praw lekarza Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. W jej opinii sformułowanie użyte przez Jacka Żakowskiego narusza zasadę szacunku i tolerancji, stanowiącą o poszanowaniu ludzkiej godności i dobrego imienia.

Rada przyznała jej rację, podkreślając, że określenie "zabójcy w kitlach" wobec lekarzy skazanych nieprawomocnie za nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki jest niezgodne z Kartą Etyczną Mediów i prowadzi do błędnej interpretacji faktów prawnych.

Jednocześnie REM wspomniała o konieczności przestrzegania kodeksów etycznych przez dziennikarzy, przypominając, że to Jacek Żakowski był jednym z pomysłodawców, przyjętej w 1995 roku, Karty Etycznej Mediów.

Na decyzję już zareagował sam Jacek Żakowski.

– Wzrusza mnie wrażliwość Rady na problem godności sprawców, jednak moja wrażliwość pozostaje po stronie ofiary – skomentował w rozmowie z serwisem Press.pl. – Niemniej pozostaję z szacunkiem dla Rady, ponieważ jest to dobrze legitymizowane ciało opiniodawcze – dodał.

Jacek Żakowski w "Dzienniku Gazecie Prawnej"

Pod koniec grudnia 2024 roku Wirtualne Media poinformowały, że z "Gazety Wyborczej", oprócz tekstów Moniki Olejnik, znikają również felietony dwojga innych, znanych publicystów – Jacka Żakowskiego i Magdaleny Środy. "Od 1 stycznia rezygnujemy ze stałych cotygodniowych felietonów Moniki Olejnik, Magdaleny Środy i Jacka Żakowskiego w codziennym głównym grzbiecie "Gazety Wyborczej" – przekazał portalowi Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Wyborczej".

W sierpniu media zauważyły, że teksty Żakowskiego nie ukazują się już na łamach tygodnika "Polityka". – Mogę potwierdzić frustrację zacieśnieniem linii "Polityki" zdominowanej przez koncept symetryzmu dyskredytujący krytyczną analizę polityki liderów obozu demokratycznego – mówił wówczas w rozmowie z serwisem Press.pl. – Przeszedłem na emeryturę i mam prawo jako autor pomilczeć, żeby wciąż nie kłócić się z ludźmi, których szanuję i lubię, bo jesteśmy po tej samej stronie zasadniczego politycznego podziału – dodawał dziennikarz.

Pod koniec października okazało się, że dziennikarz nawiązał współpracę z innym tytułem. "Dziennik Gazeta Prawna" poinformował, że rozbudowuje dział Opinie DGP i poszerza grono autorów, a Jacek Żakowski dołącza do grona ich publicystów.

Czytaj też:
"Przestaje być dziennikarzem". Najsztub poucza Rymanowskiego
Czytaj też:
Nowa rola popularnego dziennikarza. "Jestem lojalnym człowiekiem"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Press.pl