Senyszyn kpi z decyzji prezydenta. Mówi o "uzależnieniu od snusów"

Senyszyn kpi z decyzji prezydenta. Mówi o "uzależnieniu od snusów"

Dodano: 
Joanna Senyszyn
Joanna Senyszyn Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Joanna Senyszyn w ostrych słowach zareagowała na decyzję prezydenta Karola Nawrockiego w głośnej sprawie.

"Podjęliśmy decyzję o wypisaniu naszego syna z zajęć Edukacji Zdrowotnej" – przekazał kilka dni temu prezydent Karol Nawrocki. "Pod niewinnie brzmiącą nazwą tego przedmiotu próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę, a na to nie może być zgody. Szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku do kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich, z których wyrasta nasza cywilizacja" – wskazał prezydent. "W pierwszej kolejności to my, rodzice, mamy prawo do decyzji w sprawie edukacji naszych dzieci i to jest ten moment, kiedy z tego prawa warto skorzystać" – podsumował Karol Nawrocki.

Senyszyn grzmi po decyzji prezydenta. "Do wszystkiego miesza się Kościół"

Do decyzji prezydenta, ale także samej dyskusji o edukacji zdrowotnej, odniosła się w rozmowie z Plejadą Joanna Senyszyn.

– Do wszystkiego w Polsce miesza się Kościół katolicki. On chce rządzić, chce wpływać na edukację w szkole (...). Z kolei religia przestała być misją Kościoła. Duchowni zaczęli na niej zarabiać i bardzo się teraz bronią, nie chcą, żeby to była tylko godzina. Być może trzeba było zrobić godzinę miesięcznie – i tak jest wojna – z tym może już trzeba było pójść bardziej radykalnie. Teraz edukacja zdrowotna została zakwestionowana ze względu na... drobny wycinek edukacji seksualnej – mówiła.

Dodatkowo, na swoim Instagramie, polityk wprost uderzyła w prezydenta.

"Nawroccy poinformowali, że wypisują swojego syna z edukacji zdrowotnej. Pewnie nie chcą, żeby się w szkole dowiedział, że uzależnienie się od snusów powinno się leczyć" – ironizowała.

instagram

Ostatnia chwila na decyzję ws. edukacji zdrowotnej

Rodzice mają czas na wypisanie swoich dzieci z zajęć dot. edukacji zdrowotnej do 25 września. Przedstawiciele oświaty podkreślają, że zagadnienia związane z seksualnością stanowią tylko jeden z dziesięciu zaplanowanych w podstawie programowej tematów. Oprócz tego, uczniowie mają zapoznać się z kwestiami dotyczącymi zdrowego stylu życia i sportu, emocji czy funkcjonowania człowieka w społeczeństwie. Edukacja zdrowotna ma być realizowana od 4 klasy szkoły podstawowej do ostatniej klasy szkoły średniej.

Wprowadzenie nowego przedmiotu do szkół wywołało olbrzymią dyskusję. Okazuje się jednak, że zajęcia edukacji zdrowotnej w wielu szkołach mogą w ogóle się nie odbyć. Powód jest prozaiczny – uczniowie rezygnują z uczestnictwa w zajęciach, które, jako przedmiot nieobowiązkowy zaplanowano zazwyczaj jako ostatnią lekcję w danym dniu.

Czytaj też:
Zrobili parodię modlitwy. "Co ty jesteś, k**wa, jakiś katolik zatwardziały?"
Czytaj też:
"Stałem się jego obsesją". Znany aktor odpiera zarzuty

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: plejada.pl