"Hejt jest złem". TVP wydała oświadczenie ws. swojej dziennikarki

"Hejt jest złem". TVP wydała oświadczenie ws. swojej dziennikarki

Dodano: 
Dorota Wysocka-Schnepf
Dorota Wysocka-Schnepf Źródło: YouTube / TVP Info Publicystyka
Telewizja Polska wydała oświadczenie ws. dziennikarki Doroty Wysockiej-Schnepf i jej konfliktu z Kanałem Zero.

Kilka dni temu mediami społecznościowymi wstrząsnął konflikt pomiędzy Krzysztofem Stanowskim a, związaną z TVP, Dorotą Wysocką-Schnepf. Teraz głos w głośnej sprawie postanowiła zabrać Telewizja Polska.

TVP wydała oświadczenie ws. dziennikarki

"Dorota Wysocka-Schnepf nie jest sama i otrzyma instytucjonalne wsparcie Telewizji Polskiej" – czytamy w komunikacie przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl.

"Nie odmawiamy nikomu prawa do krytyki, ale ta wymaga poszanowania prawa i zasad elementarnej kultury. Wulgarny język, personalne ataki i próby uderzania w bliskich, a zwłaszcza dzieci, są cyniczne i niegodziwe. W takich przypadkach będziemy stali murem za naszymi dziennikarzami. Hejt jest złem. Wszystko zaczyna się od słów" – dodaje Telewizja Polska.

Wysocka-Schnepf pozywa Stanowskiego. Co na to twórca Kanału Zero?

W minioną niedzielę Dorota Wysocka-Schnepf poinformowała, że ma zamiar wystąpić na drogę sądową przeciwko Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi. Powodem takiej decyzji ma być rzekome piętnowanie przez dziennikarzy jej 14-letniego syna. "My, dorośli uodporniliśmy się na ataki. Ale cierpię, gdy mój synek drży, chce uciekać z Polski, boi się tu żyć. Patostreamerzy muszą za to przeprosić. I zapłacić. Niech zaboli. Choć strat moralnych to nie wyrówna. Ale może coś zrozumieją?" – napisała.

Przypomnijmy, że chodzi o fragment programu na Kanale Zero, w którym dziennikarze zauważają, że syn dziennikarki TVP nosi takie samo imię, jak jego dziadek od strony ojca. Maksymilian Schnepf był komunistycznym zbrodniarzem, który brał udział w Obławie Augustowskiej.

W reakcji na zapowiedź dziennikarki TVP Stanowski oświadczył, że jedyne co napisał bądź powiedział na temat jej syna to to, że otrzymał on imię po dziadku. Informacja ta, jak podkreślił, jest dostępna na Wikipedii. "Ja mu imienia nie dawałem, więc ewentualne pretensje możesz mieć do siebie" – stwierdził. Ujawnił też pismo od Wysockiej-Schnepf, twierdząc, że większość zarzutów dotyczy słów kierowanych pod jej adresem, a dziecka użyła jako tarczy w medialnym konflikcie.

Jak powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl pełnomocnik dziennikarki, mec. dr Michał Jabłoński z kancelarii Jabłoński Koźmiński i Wspólnicy, sprawa jest na etapie złożenia wezwania przedprocesowego do Krzysztofa Stanowskiego, Roberta Mazurka i Kanału Zero jako wydawcy. Mają 7 dni na dostosowanie się do roszczeń, w przeciwnym razie sprawa trafi do sądu.

Czytaj też:
Stanowski kontra Wysocka-Schnepf. Kto jest górą w tym konflikcie?
Czytaj też:
Syn Wysockiej-Schnepf chce "uciec z Polski". Gmyz: Jak, skoro uczy się w Rzymie?

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Wirtualne Media