Grzegorz Dobiecki ostatni raz poprowadzi dziś magazyn "Dzień na świecie" w Polsat News. Gospodarz popularnego formatu, po 17 latach pracy odchodzi ze stacji i rozpoczyna emeryturę. – W grudniu skończę 70 lat. Doszedłem do wniosku, że to dobry moment, by zrezygnować z roli prowadzącego magazyn "Dzień na świecie" – stwierdził dziennikarz w rozmowie z Press.pl.
Grzegorz Dobiecki odchodzi z telewizji. Chcieli go zatrzymać
– To jest moja decyzja, nikt mnie do niej nie nakłaniał, nie przymuszał. Przeciwnie, szefowie próbowali mi ją nawet wyperswadować. Byli zaskoczeni – podkreśla Grzegorz Dobiecki, tłumacząc powody swojej decyzji.
Dziennikarz ogłosił również, kto zastąpi go w programie "Dzień na świecie".
– Ze Stanów Zjednoczonych kilka tygodni temu wróciła nasza korespondentka Magda Sakowska, z którą od dłuższego czasu rozmawialiśmy o tym, żeby zajęła moje miejsce. Początkowo myślałem, że odejdę z końcem roku, ale nie było sensu tego odwlekać, skoro Magda jest już na miejscu, gotowa prowadzić program. Wszystko odbyło się w sposób uzgodniony. Tyle że nieco szybciej, niż zakładałem – zaznaczył.
Poza Magdą Sakowską program nadal prowadzić będą Jan Mikruta i Grzegorz Kozak.
Dobiecki po raz ostatni gospodarzem programu "Dzień na świecie" będzie w poniedziałek 25 sierpnia, a trzy dni później – 28 sierpnia – formalnie odejdzie z Polsat News. Jak zaznacza, będzie się, od czasu do czasu, pojawiał w programie jako gość.
Dziennikarz pracował w Polsat News przez 17 lat. Do zespołu stacji dołączył w 2008 roku. Wrócił wtedy do Polski po 26 latach mieszkania we Francji. Odejdzie z programu "Dzień na świecie", ale pozostanie felietonistą cyklu "Świat z boku" w "Raporcie o stanie świata" Dariusza Rosiaka.
Czytaj też:
Były dziennikarz TVN oskarżony o udział w napadzieCzytaj też:
Znana dziennikarka uderza w TVP. "Pudrowanie trupa"