Niedawno jedna z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej, Edyta Górniak, zaskoczyła swoich fanów szczerym wyznaniem opublikowanym w mediach społecznościowych. Artystka ujawniła, że nie może poradzić sobie z tym, że przybyło jej kilogramów. Jak podkreśliła, znajduje się w trudnej sytuacji życiowej, która mocno wpływa na jej zdrowie, samopoczucie i wygląd. "Jestem gruba, we wszystkim wyglądam grubo i już nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie. Nienawidzę" – czym wywołała burzę w sieci.
Paulina Młynarska grzmi po słowach Edyty Górniak. "Sorry, ale to nie jest wolność"
Na słowa piosenkarki postanowiła zareagować Paulina Młynarska. Dziennikarka napisała długi wpis, narzekając na "terror obowiązkowej miłości własnej".
"Edyta Górniak jęknęła sobie publicznie, że czuje się gruba i nie podoba się sobie w 100% i się zaczęło. Bańka terroru samoakceptacji ruszyła na nią z harpunami miłości i korekty. Gdyż jest to grzech myśli. Nie chcę tu rozkręcać jakiejś większej afery, bo staram się już w takie rzeczy nie mieszać, ale jednak się odezwę" – zaczęła.
"Kobiety mają prawo pomarudzić na siebie. Serio. Nawet te, które akceptują swoje ciała i chodzą na jogę o świcie. Ja też często uważam, że jestem gruba, zestarzałam się i wqwia mnie to. A potem mi wraca humor i dobra samoocena. To się nazywa bycie człowiekiem" – stwierdziła dziennikarka.
"Ten terror obowiązkowej miłości własnej, tej "ciałopozytywności na 100% albo wcale", tego wiecznego "zaakceptuj siebie NATYCHMIAST" no sorry, ale to nie jest wolność. Każda z nas ma prawo do tego, żeby czasem siebie nie lubić. Albo nie lubić swojego brzucha. Albo ramion. Albo tego, jak wygląda w kamerze od dołu. Albo wszystkiego naraz. I to NIE JEST zaproszenie do internetowego naprawiania i coachowania. Dziękuję za uwagę" – podsumowała.
instagramCzytaj też:
Plotkowano o ich romansie. Wystąpią razem w show PolsatuCzytaj też:
Chorwacka afera gwiazdy wPolsce24. "Dostałam za to masę hejtu"