63-letni niemiecki książę zmarł nagle na kilka dni przed narodzinami swojego pierwszego dziecka. Tragiczną informację o jego śmierci przekazała zrozpaczona żona – Josefa. 51-latka, która ponownie kandyduje na burmistrza Leonbergu, niemieckiego miasta w Badenii-Wirtembergii, poślubiła księcia Haralda zaledwie dziewięć miesięcy temu.
Książę Harald, pochodził z dynastii Hohenzollernów – dawnej królewskiej dynastii niemieckiej. Jak donosi Bild, zyskał przydomek "Diamentowy Książę" ze względu na swoją pracę jako szef firmy zajmującej się kamieniami szlachetnymi.
Niespodziewana śmierć niemieckiego księcia. Co było przyczyną?
Jak napisała na Instagramie, 63-letni niemiecki arystokrata, książę Harald von Hohenzollern, zmarł "niespodziewanie" z powodu powikłań kardiologicznych. Jak z kolei podaje "Hello!", mężczyzna zginął tragicznie podczas podróży do Windhoek w Namibii, gdzie pracował w przemyśle diamentowym.
Josefa zamieściła na Instagramie kolaż zdjęć ze swoim zmarłym mężem, a także poinformowała, że zawiesza na jakiś czas swoją kampanię.
"Drodzy mieszkańcy Leonbergu, piszę dziś do was z ciężkim sercem. Mój ukochany mąż Harald v. Hohenzollern zmarł niespodziewanie z powodu nagłego zatrzymania akcji serca" – przekazała.
"Jestem głęboko zasmucona tą stratą. Potrzebuję czasu na żałobę, pożegnanie i bycie przy naszym nienarodzonym dziecku. Dlatego w najbliższych dniach wycofam się z kampanii wyborczej i mediów społecznościowych" – napisała. Podziękowała też za słowa wsparcia.
Według ustaleń mediów, księżniczka Josefa von Hohenzollern nie ma zamiaru definitywnie rezygnować ze swojej kandydatury w wyborach. Wcześniej była mocno zaangażowana w kampanię. Poruszała mocno kwestię konieczności zapewnienia przedstawicielek kobiet na stanowiskach burmistrzów w Badenii-Wirtembergii.
Czytaj też:
"Moja mama widziała Jezusa". Zanana celebrytka o wierze w Boga