Żona Tomasza Jakubiaka długo milczała. Ten wpis chwyta za serce

Żona Tomasza Jakubiaka długo milczała. Ten wpis chwyta za serce

Dodano: 
Uroczystość pogrzebowa Tomasza Jakubiaka
Uroczystość pogrzebowa Tomasza Jakubiaka Źródło: PAP / Przemysław Piątkowski
Żona Tomasza Jakubiaka długo milczała w mediach społecznościowych. Teraz opublikowała poruszający wpis.

10 maja odbył się pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 13.30 mszą świętą w kościele pw. św. Ignacego Loyoli. Następnie urna z prochami szefa kuchni spoczęła na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie. Zgodnie z wolą zmarłego, urna była kolorowa. Również żałobnicy zrezygnowali z czerni i założyli na tę okazję kolorowe stroje. Przy ołtarzu ustawiono wiązanki kwiatów, a także uśmiechnięte zdjęcie Tomasza Jakubiaka, sprzed choroby. W ostatnim pożegnaniu znanego kucharza uczestniczyły prawdziwe tłumy. W kościele i na cmentarzu pojawiła się jego najbliższa rodzina, ale także przyjaciele, m.in. Marzena Rogalska, mistrz kuchni Kurt Scheller czy Daria Ładocha. Nie zabrakło również innych gwiazd i celebrytów.

Żona Tomasza Jakubiaka przerwała milczenie

Kucharz często podkreślał, że jego największym wsparciem są żona i syn. Po jego śmierci Anastazja Jakubiak zamilkła w mediach społecznościowych. Jedynie na początku maja zamieściła informację o pogrzebie, a w czasie uroczystości odczytano poruszający list, który napisała do zmarłego męża.

Teraz żona Tomasza Jakubiaka zrobiła wyjątek i w sobotę 21 czerwca, w dniu, w którym prezenter show TVN obchodziłby 42. urodziny, zamieściła chwytający za serce wpis.

"Dzisiaj kochanie świętuję twoje urodziny razem z tobą" – napisała na Instagramie, publikując zdjęcie tortu z zapaloną świeczką.

W rocznicę 42. urodzin Jakubiaka w "Dzień Dobry TVN" wyemitowano też wywiad Ewy Drzyzgi z życiową partnerką kucharza.

– Przed odejściem zadzwonił do mnie, jak byłam jeszcze w Polsce i poprosił mnie o zgodę na odejście. I to był chyba najtrudniejszy telefon – przyznała Anastazja Jakubiak.

Wspomniała też o słowach, które przekazała synkowi.

– Powiedział mi, co mam przekazać Bąbelkowi. Gdzie się zobaczą następnym razem. Myślę, że bardzo dużo z tego zrozumiał. I że spotkają się w kosmosie. A on od małego zawsze, jak Tomek brał go 'na barana', to mówił: "Tata, lecimy w kosmos. I to było takie ich". Po śmierci Tomka Tomuś miał taki swój rytuał, że miał taki pistolet, który wypuszczał bańki mydlane i codziennie stał na balkonie, puszczał te bańki mydlane i mówi: "Wiesz mamo, te bańki lecą w kosmos" – mówiła w rozmowie z Ewą Drzyzgą.

Poruszający list na pogrzebie

Jednym z najbardziej poruszających momentów podczas uroczystości pogrzebowej Tomasza Jakubiaka było odczytanie listu, który napisała żona zmarłego, Anastazja. Po mszy żałobnej odczytała go znajoma rodziny.

"Mój mąż, miłość mojego życia... Dziś razem z wami próbuję go pożegnać, ale jak pożegnać kogoś, kto był tak bardzo życiem... Był darem, który otrzymałam od Boga [...] Tak trudno mówić o Tomku w czasie przeszłym... był marzycielem, każdy pomysł konsultował ze mną, byliśmy razem, silni, zjednoczeni. [...] Wierzę, że Tomek tam, gdzie teraz jest, mówi nam wszystkim: żyjcie pełnią życia, kochajcie, smakujcie każdą chwilę, jakby jutra miało nie być" – usłyszeli żałobnicy. "Dla mnie dzisiaj myśl o jutrze jest zbyta trudna, nie wiem jeszcze, jak będzie wyglądało życie bez mojego Tomka, ale wiem, że muszę być silna za nas dwoje, bo nasz bąbel ma już tylko mnie" – wyznała żona zmarłego.

Czytaj też:
Zwrot w sprawie śmierci słynnego aktora. Nowe fakty
Czytaj też:
Nie żyje mama znanej prezenterki. "Królowo kwiatów i serników, spoczywaj w pokoju"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: TVN, Fakt