Wokół głównej siedziby Telewizji Polskiej, przy ul. Woronicza w Warszawie, pojawiły się tabliczki informujące o zakazie fotografowania. Komunikat napisano w różnych językach, a obok zamieszczono przekreślone symbole aparatu, kamery i telefonu komórkowego. Zdjęcia tabliczek trafiły do sieci i wywołały ożywioną dyskusję wśród internautów.
O przyczyny wprowadzenia zakazu serwis Wirtualnemaedia.pl zapytał Dział Komunikacji Korporacyjnej TVP.
Zakaz fotografowania siedziby TVP. "Obiekt szczególnie ważny dla bezpieczeństwa i obronności państwa"
"Siedziba Telewizji Polskiej przy ul. Jana Pawła Woronicza 17 w Warszawie jest obiektem szczególnie ważnym dla bezpieczeństwa i obronności państwa" – wyjaśnia w stanowisku przesłanym Wirtualnemedia.pl nadawca publiczny.
TVP podaje również podstawę prawną takiego działania. "TVP realizuje zapisy rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej w sprawie trybu oraz terminów wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu lub wizerunku obiektów, osób lub ruchomości, o których mowa w art. 616a ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, wzoru znaku zakazu fotografowania oraz sposobu jego uwidocznienia, utrwalenia i rozmieszczenia" – czytamy w uzasadnieniu.
"Ponadto Telewizja Polska realizuje zalecenia bezpośredniego nadzoru właścicielskiego sprawowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego co do realizacji w/w rozporządzenia" – dodaje biuro prasowe TVP.
Rozporządzenie MON obowiązuje od 17 kwietnia 2025 roku.
"Rodem z czasów PRL"
"Centrala TVP to miejsce, gdzie od lat odbywają się różne protesty, rejestrowane przez telefony komórkowe czy ekipy telewizyjne. Wejścia na żywo sprzed słynnej "Wieży Babel" przygotowują też czasami Republika czy wPolsce24, krytykując działalność nadawcy publicznego. Odbywały się tam też konferencje prasowe polityków. Podczas jednej z nich Janusz Korwin-Mikke rozbił młotkiem stare telewizory" – zauważa serwis Wirtualnemedia.pl.
Nie wszystkich przekonuje argumentacja władz TVP. Jakub Borowiak z Kancelarii Prawnej Media widzi w nim drugie dno.
– Sam zakaz można by ocenić pozytywnie, gdyby faktycznie miał efektywnie spełniać swój cel, jakim jest zapewnienie odpowiedniego poziomu obronności i bezpieczeństwa państwa. Zakaz w obecnym kształcie może przypominać jednak niechlubny powrót do zakazów fotografowania rodem z czasów PRL – ocenił.
Czytaj też:
Znani dziennikarze napisali list do TVP. "Oni tego potrzebują"Czytaj też:
Stanowski nie wytrzymał. "Co za debile"