Artyści narzekają na emerytury. Drozda ostro: To idiotyzm

Artyści narzekają na emerytury. Drozda ostro: To idiotyzm

Dodano: 
Tadeusz Drozda podczas Jubileuszowej Gali MMA
Tadeusz Drozda podczas Jubileuszowej Gali MMA Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
Znany satyryk Tadeusz Drozda w ostrych słowach skomentował artystów, którzy narzekają na wysokość swoich emerytur.

Polscy artyści często narzekają na wysokość swoich świadczeń emerytalnych. Temat emerytur gwiazd stał się w ostatnim czasie bardzo popularny. Większość aktorów czy muzyków ma niską emeryturę z racji braku umowy o pracę. Wielu z nich decyduje się więc na kontynuowanie działalności, pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego.

Wysokość wypłacanych świadczeń nie zadowala m.in. Urszuli Dudziak, która opowiedziała o tym w niedawnym wywiadzie. Według piosenkarki artyści są "po macoszemu traktowani przez rząd" i gdyby mieli żyć tylko z emerytury "nie daliby rady". – Jestem niezadowolona i uważam, że powinniśmy mieć o wiele większą emeryturę – stwierdziła Dudziak w rozmowie z Jastrząb Post. Podobne słowa padły niegdyś z ust Krzysztofa Cugowskiego, który wyjawił, że "będzie musiał śpiewać do śmierci", gdyż otrzymuje tak niskie świadczenia.

Tadeusz Drozda: To idiotyzm

Narzekań na wysokość emerytury nie podziela Tadeusz Drozda, który przez lata pojawiał się w programach "Śmiechu warte" czy "Herbatka u Tadka". Satyryk w ostrych słowach wypowiedział się o części artystów, którzy publicznie narzekają na swoje świadczenia.

– Głupie są po prostu. Niech dalej tak mówią. Niech pani sprawdzi — czyta pani wypowiedź artystki, która mówi, że ma małą emeryturę, a potem niech pani wejdzie, jest taka strona, która mówi, ile dany artysta żąda za koncert itd. [Można też sprawdzić] ile ma ich w miesiącu. To jest aż wstyd, że ktoś zarabia 100-200 tysięcy w miesiąc i mówi, że ma niską emeryturę. To jest idiotyzm – powiedział w rozmowie z Plejadą.

Drozda podzielił się też informacją na temat własnych zarobków. – Nie zarabiam już prawie wcale. Zawód artysty estradowego jest taki, że występuje wtedy, kiedy go chcą. Mnie chcą coraz mniej, ale trochę jeszcze chcą. W dalszym ciągu zarabiam więcej, niż wydaję. Wszystkim życzę, żeby zarabiali więcej, niż wydają – powiedział.

Przypomnijmy, że wysokość emerytury zależy od odprowadzanych składek. System opiera się bowiem na zasadzie zdefiniowanej składki, co w praktyce oznacza, że uzależnia wysokość świadczeń, w tym emerytur od wysokości odprowadzonych przez ubezpieczonych składek. Każdy ubezpieczony poprzez wielkość zgromadzonego kapitału składkowego wpływa na to, w jakiej wysokości otrzyma emeryturę.

Czytaj też:
Już dziś waloryzacja emerytur. O ile wzrosną świadczenia?
Czytaj też:
Ci seniorzy nie dostaną emerytur. ZUS zawiesza wypłatę

Źródło: DoRzeczy.pl / plejada.pl