Gwiazda boi się powrotu na scenę. Choroba ją osłabiła

Gwiazda boi się powrotu na scenę. Choroba ją osłabiła

Dodano: 
Ewa Bem
Ewa Bem Źródło: PAP / Marcin Obara
Ewa Bem gorzko podsumowała 2024 rok, przyznając, że był on "bardzo trudny, chorowity, znojny, smutny i smętny"

Córka Ewy Bem, Pamela Bem-Niedziałek, zmarła w 2017 roku, w wieku zaledwie 39 lat. Dziennikarka TVN przegrała trudną walkę z chorobą nowotworową. Osierociła czteroletniego synka Tomka i dwuletnią córkę Basię. Po śmierci swojego dziecka, artystka zniknęła z przestrzeni publicznej, zawiesiła również swoje zawodowe aktywności. Dopiero kilka lat później, zdecydowała się szczerze opowiedzieć o czasie po stracie córki. W 2021 r., za namową młodszej córki, artystka powróciła na scenę.

Stan zdrowia Ewy Bem

Pod koniec maja do mediów dotarły niepokojące informacje o stanie zdrowia Ewy Bem. Artystka miała wystąpić na koncercie "In Memory Of Tina Turner" 25 maja 2024 r. w katowickim Spodku, ale nie pojawiła się tego dnia na scenie. Odwołano również zaplanowany na wrzesień koncert w Warszawie, w trakcie którego miała wykonać swoje najsłynniejsze przeboje. – Mieliśmy trochę zdrowotnych problemów. Na razie czas odpocząć. Zobaczymy, co będzie dalej – informował wówczas mąż Ewy Bem w rozmowie z "Rewią". Ryszard Sibilski zaznaczył, że to lekarze zalecają odpoczynek znanej artystce.

Długo pod znakiem zapytania stał też występ Ewy Bem na festiwalu TVN w Sopocie Top Of The Top. W ubiegłym roku jej tam zabrakło. Artystka pojawiła się jednak na scenie. – Moi kochani, nie udało mi się rok temu dojechać tutaj do Sopotu, spotkać się z wami. Okropna choroba zatrzymała mnie w biegu – mówiła do publiczności.

Niedawno management gwiazdy przekazał, że stan zdrowia piosenkarki poprawia się. "Problemy udało się pokonać, artystka jest pełna sił i chęci do działania" – napisano w oświadczeniu.

W najnowszym wywiadzie z cozatydzien.tvn.pl. artystka sama opowiedziała o, trudnym dla niej, mijającym roku.

Piosenkarka o trudnych zmaganiach z chorobą. Boi się wracać na scenę

– Bardzo ciężki, bardzo trudny, chorowity, znojny, smutny, smętny. Wszyscy w rodzinie musieliśmy wykrzesać niezwykłe siły, żeby go przetrzymać. Ale sama nie jestem jakąś wielką fanką sylwestra i niestety nie wierzę w to, że 31 grudnia wszystko ulegnie raptownej odmianie i od pierwszego będzie lepiej. Także zobaczymy, jak będzie. Był to ciężki rok. Nie powiem, żebym go lubiła – wyznała w rozmowie z serwisem.

Artystka przyznała również, że choroba odbiła się na jej formie muzycznej.

– Czekają mnie próby, no i szykuję formę, bo nie ukrywam, że teraz nie jest potężna. Nie było mnie jednak rok, więc to ma znaczenie i dla gardła i takiej fizycznej sprawności – tłumaczyła.

– To jest też trema wynikająca ze świadomości artysty, który właśnie ze względu na to, że tak długo występuje, a miał dużą przerwę, zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności bycia na scenie. Więc trema wynikająca właśnie z tej przerwy jest ogromna – dodała.

Czytaj też:
Czterodniowy tydzień pracy w Kanale Zero. Nowy model u Stanowskiego
Czytaj też:
Nie żyje polska autorka bestsellerów. Ujawniono przyczynę śmierci

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: cozatydzien.tvn.pl