Likwidator donosi do prokuratury na słynny koncert TVP

Likwidator donosi do prokuratury na słynny koncert TVP

Dodano: 
Były prezes zarządu Telewizji Polskiej Jacek Kurski
Były prezes zarządu Telewizji Polskiej Jacek Kurski Źródło: PAP / Leszek Szymański
Likwidator TVP złożył doniesienie do prokuratury ws. organizacji wydarzenia "Cud Życia – Koncert Wielkanocny".

W wielkanocną niedzielę w 2021 roku na antenie TVP wyemitowany został koncert Andrei Bocellego "Cud Życia – Koncert Wielkanocny". To wówczas z ust prowadzącego wydarzenie Tomasza Kammela padły słowa, które odbiły się szerokim echem w polskich mediach. – "Cud życia" bardzo pięknie wpisuje się w ducha świąt Wielkiej Nocy, ale nie tylko. Wpisuje się również w to, co widzę na sali, bo cud życia jest choćby w pierwszym rzędzie. A wraz z cudem jego rodzice: Joanna i Jacek Kurscy – mówił prezenter. Dziennikarz, który pracuje obecnie w Kanale Zero, niedawno wyznał, że żałuje wypowiedzianych wówczas słów i traktuje je jako największą wpadkę w swojej karierze.

Tymczasem Telewizja Polska ma inne zastrzeżenia dotyczące koncertu. Likwidator TVP złożył doniesienie do prokuratury ws. organizacji wydarzenia przez firmę World Media.

TVP donosi do prokuratury na słynny koncert. Ujawniono szczegóły

Jak ustalił portal Wirtualna Polska, likwidator TVP Daniel Gorgosz skierował w marcu do prokuratury doniesienie dotyczące dwóch umów sublicencyjnych zawieranych między TVP a Polsatem na pokazywanie spotkań piłkarskich. To jednak nie wszystko, Gorgosz zakwestionował także umowę z 2021 roku, dotyczącą wydarzenia "Cud Życia – Koncert Wielkanocny". Chodzi o, jak wskazuje WP, możliwość wyrządzenia szkody majątkowej poprzez zlecenie realizacji wydarzenia spółce World Media.

Jak czytamy na wp.pl, prezesem World Media był w tym czasie Robert Klatt, znany także jako lider disco-polowego zespołu Classic. Spółka miała otrzymać za organizację wydarzenia 4,3 mln złotych. Jednak nowe władze TVP są zdania, że telewizja "sama dysponowała potencjałem organizacyjnym i kadrowym oraz kompetencjami do wykonania usług objętych umową".

W dokumencie skierowanym do prokuratury, likwidator TVP twierdzi, że "umowę zawarto dzień przed koncertem", a World Media "działała za pośrednictwem dalszych podwykonawców, powiązanych osobowo i kapitałowo z World Media, co doprowadziło do stworzenia sztucznego "łańcucha" podwykonawców, spośród których każdy otrzymał własne wynagrodzenie".

Czytaj też:
TV Republika pokonała TVN24. Przełomowy wynik
Czytaj też:
Burza po koncercie TVP. "Co za porażka", "Kto za to odpowiada?", "Żenada"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Wirtualna Polska