Muniek Staszczyk z zespołu T.Love był niedawno gościem Telewizji Republika. W rozmowie z Anną Popek, w porannym programie stacji, mówił m.in. o swojej religijności. Muzyk nie ukrywa, że kwestia wiary jest teraz bardzo ważnym elementem jego życia, choć nie zawsze tak było. Podczas wywiadu wypowiedział się m.in. na temat świętego Jana Pawła II. – Towarzyszył mojemu pokoleniu do 2005 roku, do momentu, gdy zamarła cała Warszawa, cała Polska i cały świat katolicki. Chcąc, nie chcąc, powiem banał, to jest papież mojego pokolenia. (...) Przez całe moje życie się przewijał – stwierdził w programie "Wstajemy".
Wizyta Muńka Staszczyka w stacji Tomasza Sakiewicza wywołała burzę wśród wielu osób podających się za jego fanów. W komentarzach w mediach społecznościowych nie kryli wściekłości na muzyka za to, że zdecydował się na rozmowę w prawicowej telewizji. W związku z falą hejtu, która na niego spadła, artysta zdecydował się na oświadczenie w tej sprawie.
Teraz do sprawy odniosła się Anna Popek. Zaznacza, że było jej bardzo przykro. "Przykro i głupio tak bardzo, że nie miałam odwagi zadzwonić do Muńka Staszczyka po naszym wywiadzie" – czytamy w instagramowym wpisie.
Dziennikarka zwróciła się do muzyka: "Muniek – bardzo Ci dziękuję i przepraszam, za te wszystkie przykrości i chamskie komentarze, które pod Twoim adresem skierowano. Jesteś facet z charakterem".
Anna Popek: Sztuka, Dobro i Prawda zwyciężą każde zło
"Zapraszając Muńka do studia chciałam, żeby po prostu opowiedział o swoim życiu przemienionym przez wiarę. To była serdeczna, szczera i bardzo przyjacielska rozmowa. I taki był też jej wydźwięk, do czasu gdy nie zabrały się za jej ocenianie wszystkie te jedynie słuszne 'autorytety', ludzie w których żyłach zamiast krwi płynie zazdrość, zawiść i nieuzasadnione poczucie wyższości. Zakompleksiona banda, której wydaje się, że ma rację i moralne prawo do oceny, wyszydzenia, obrażania innych. Jednym słowem 'elita'. I są to zazwyczaj ci ludzie, którzy bredzą o poczuciu wolności, prawie do decydowania o sobie, o prawie do własnego zdania. Elita to dawniej byli ludzie do których chciało się dołączyć, ludzie w towarzystwie których chciało się spędzać czas, ludzie dobrze wychowani a wyrazem ich dobrego wychowania był szacunek do innych i poszanowanie wolnej woli drugiego człowieka" – czytamy.
"A teraz? Mamy to, co mamy. Można mówić co się chce, byleby było to zgodne z tym, co myśli prostacki tłum. A gdzie dialog? Słuchanie argumentów? Logika? Próba zrozumienia? Szukanie mostów a nie przepaści? Jak się nie ma argumentów to wystarczy warknąć: 'z takimi się nie rozmawia'. Czy myślicie, że to naprawdę wystarczy? I czy myślicie, że kiedyś i do was ktoś tak nie warknie? Tysiące lat cywilizacji sublimowały człowieka, uszlachetniały jego charakter. I nie zmienią tego odwiecznego procesu takie knajackie zachowania, jak to, które spotkało Muńka. Sztuka, Dobro i Prawda zwyciężą każde zło" – podsumowała Popek.
Czytaj też:
"Nie bać Tuska" nad ranem w TV Republika. "To bardzo korzystne społecznie"Czytaj też:
Coraz mniej widzów serwisów informacyjnych. TV Republika mocno w górę