"Kris Kristofferson, jeden z najbardziej znanych amerykańskich kompozytorów i piosenkarzy, a także popularny aktor filmowy, zmarł w wieku 88 lat w swym domu, na hawajskiej wyspie Maui" – poinformowała w niedzielę rzeczniczka gwiazdora Ebie McFarland.
Dotychczas nie podano przyczyny śmierci artysty. Media zaznaczają, że od kilkunastu lat zmagał się z zanikami pamięci.
Nie żyje Kris Kristofferson. Legendarny muzyk i aktor miał 88 lat
Kris Kristofferson, znany aktor, autor piosenek i wykonawca muzyki country zmarł w wieku 88 lat. Najbliżsi gwiazdy przekazali, że odszedł "w spokoju" w swoim domu na Maui, w sobotę 28 września. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu rodzina.
"Z ciężkim sercem dzielimy się wiadomością, że nasz mąż/ojciec/dziadek, Kris Kristofferson, zmarł spokojnie w sobotę 28 września w domu. Wszyscy jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy mu towarzyszyć. Dziękujemy za to, że kochaliście go przez te wszystkie lata. Kiedy zobaczycie tęczę na niebie, wiedzcie, że uśmiecha się do nas wszystkich” – poinformowała rodzina artysty w oświadczeniu dla mediów.
Gwiazda Hollywood i country
Kris Kristofferson urodził się w Brownsville w Teksasie w czerwcu 1936 roku. Swoją karierę muzyczną rozpoczął pod koniec lat 60. Napisał wiele klasycznych piosenek country, m.in. "Sunday Mornin' Comin' Down", którą wykonywali Ray Stevens i Johnny Cash, oraz "Me and Bobby McGee" dla Janis Joplin.
W 1985 roku połączył siły z Cashem, Waylonem Jenningsem i Willie Nelsonem, tworząc grupę The Highwaymen. Trio wydało swój pierwszy album "Highwayman" w 1985 roku, po którym nastąpiły jeszcze "Highwayman 2" z 1990 roku i "The Road Goes on Forever"” z 1995 roku.
Kristofferson zdobył trzy nagrody Grammy, w tym za najlepszą piosenkę country za utwór "Help Me Make It Through the Night".
W międzyczasie artysta spełniał się również jako gwiazda Hollywood, grając m.in. u boku Barbry Streisand w remake'u filmu "Narodziny gwiazdy" z 1976 roku. Za rolę autodestrukcyjnego rockmana Johna Normana Howarda aktor otrzymał w 1977 roku nagrodę Złotego Globu.
Znany jest również z roli Whistlera w trylogii "Blade", gdzie wystąpił u boku Wesleya Snipesa.
Czytaj też:
"U nas w kościele tego nie ma". Muzyk zmienił wyznanieCzytaj też:
Powstanie film o wybitnym aktorze? Wnuczka chce oddać mu hołd