Dwa tygodnie temu media obiegła informacja o śmierci znanego w świecie filmu operatora Arkadiusza Tomiaka. Mężczyzna zginął w wypadku samochodowym w Lubiewicach k. Tucholi, do którego doszło 10 czerwca, gdy jechał na festiwal "Młodzi i film". Miał 55 lat. Pogrzeb filmowca odbywa się 25 czerwca w Warszawie. Tomiak pozostawił pogrążone w żałobie środowisko artystyczne, ale przede wszystkim dwie córki i żonę.
Śmierć znanego operatora. Jego żona choruje na raka
Po jego śmierci wyszło na jaw, że rodzina od jakiegoś czas zmagała się z bardzo trudną sytuacją. U żony Tomiaka wykryto złośliwy nowotwór piersi. W związku z tym, że to on utrzymywał rodzinę, przyjaciele operatora założyli zbiórkę pieniężną na jednej z popularnych platform. Udało się już zebrać ponad 203 tysiące złotych.
"Nie ma słów, którymi jesteśmy w stanie wyrazić naszą rozpacz, naszą stratę. Nie ma słów, którymi możemy opisać wyrwę w naszych sercach po stracie naszego przyjaciela, dobrego człowieka, znakomitego operatora. Naszego Taty. Bo Arek ojcował nam wszystkim – przyjmował nas pod swoje skrzydła, uczył, wspierał – dzielił się tym, co miał, po to byśmy mogli lecieć dalej. I cieszył się naszymi sukcesami. Bez zazdrości, bez zawiści" – czytamy w opisie zbiórki.
"Agnieszka wciąż potrzebuje regularnych i kosztownych konsultacji oraz kontroli lekarskich. Dlatego sytuacja Agnieszki i córek jest wyjątkowo trudna i delikatna. Śmierć Arka jest nie tylko ogromną tragedią, ale wpłynie również na ich byt i sytuację finansową. Celem tej zbiórki jest zabezpieczenie środków na życie rodziny i wszystko to składa się na naszą prośbę o Wasze wsparcie" – dodano.
Kim był Arkadiusz Tomiak?
Tomiak był dwukrotnym laureatem Nagrody za zdjęcia na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz dwukrotnym laureatem Polskiej Nagrody Filmowej – Orzeł w kategorii najlepsze zdjęcia. Był także członkiem Polish Society of Cinematographers, elitarnego stowarzyszenia twórców zdjęć filmowych. Pracował przy takich produkcjach, jak m.in. "Karbala", "Raport Pileckiego" czy "Czerwone maki" w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza, a także "Legiony" Dariusza Gajewskiego.
Czytaj też:
Znany dziennikarz wezwany do wojska. Zniknął z antenyCzytaj też:
TV Republika straci koncesję? Zdecyduje sąd