Wokalistka krytykowana za współpracę z TVP. "Wcale mi nie wstyd"

Wokalistka krytykowana za współpracę z TVP. "Wcale mi nie wstyd"

Dodano: 31
Piosenkarka Ewelina Lisowska
Piosenkarka Ewelina Lisowska Źródło: PAP / Andrzej Jackowski
Wokalistka Ewelina Lisowska mierzy się z falą krytyki za swoją współpracę z TVP. Piosenkarka odpowiada, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Kilka dni temu Ewelina Lisowska podzieliła się na Facebooku informacją, że weźmie udział w koncercie Biesiada miłosna, który został wyemitowany w piątek na antenie TVP2. W komentarzach pojawiły się głosy niezadowolenia i krytyki. Internauci zarzucili piosenkarce, że TVP to stacja propagandowa i dlatego nie powinna mieć z nią nic wspólnego. "Ale że w TVPiS? Ewelino, nie idź tą drogą… Albo szybko zmień menadżera; W TVP? Wstyd; Boże, TVPiS2, czemu? To już bym w TV4 posłuchał" – zarzucają.

Gwiazda nie pozostawiła tych komentarzy bez odpowiedzi. "Moja praca to występy artystyczne" – wskazuje w instagramowym wpisie. "Nigdy nie łączyłam i nie łączę i nie będę ich wiązać z polityką. Swój głos proszę wykorzystać, idąc na wybory. Nie zamierzam wykluczać się z działań artystycznych, bo rządzi partia A czy też partia B. Zawsze ktoś będzie rządził nie tak, jak sobie tego życzymy. Ile ludzi, tyle poglądów i opinii. (…) Wydaje mi się, że wykonuję dobrze swoją robotę, więc wcale mi nie wstyd" – przekonuje Lisowska.

Górniak pytana o występy w TVP: Człowiek to człowiek. Nie segreguję ludzi

W podobnym tonie wypowiedziała się niedawno Edyta Górniak, która zapewniła, że nie patrzy na telewizję przez pryzmat polityki. Wskazała, że oddziela te dwa światy, a w Telewizji Polskiej występuje regularnie od lat 90. Jej obecność tam nigdy nie oznaczała poparcia dla któregokolwiek z ugrupowań politycznych, także tego, które akurat jest u władzy.

– Myślę, że już pokazałam to przez te ponad 30 lat na scenie, że nie segreguję ludzi. Nie lubię, kiedy ktoś mówi: 'a to taka inna klasa społeczna'. To jest segregacja. Jesteśmy wszyscy sobie równi. Jeśli ktoś nie pamięta o tym, wystarczy pomyśleć, że w którymś momencie mamy taki sam kres tej podróży. On jest jednakowy dla wszystkich. Nikt nie jest lepszy. Każdy potrzebuje wody, jedzenia, snu, wyrażać siebie, czuć się akceptowany, miłości. W tym sensie jesteśmy sobie równi – powiedziała Górniak.

– Nie postrzegam różnic, które dostrzegają inni. Nie patrzę w taki sposób na ludzi. Każde serce niezależnie od tego, czy się przekręci na TVN, Polsat. Nie ma to znaczenia dla mnie. Jakbym się zastanawiała, kto przychodzi na moje koncerty i czy zasługuje na to, by brać w nich udział. To jest absurd. Nie. Dla mnie każdy człowiek liczy się tak samo, niezależnie od tego czy bardziej jest po takiej, czy po innej stronie. Człowiek to jest człowiek, serce to jest serce, czy on się przełączy na taką częstotliwość, czy inną. Po prostu – wyjaśnia wokalistka.

Czytaj też:
Dobrosz-Oracz o TVP: Trzeba wszystkich wyrzucić

Źródło: Instagram / plotek.pl