"Dochodzi prawie do linczu". Kolejna gwiazda ubolewa nad losem Stuhra

"Dochodzi prawie do linczu". Kolejna gwiazda ubolewa nad losem Stuhra

Dodano: 
Wiktor Zborowski
Wiktor Zborowski Źródło: PAP / Andrzej Rybczyński
Pojawiają się kolejne głosy broniące Jerzego Stuhra. Aktor, prowadząc pod wpływem alkoholu, potrącił motocyklistę.
Aktor Jerzy Stuhr spowodował wypadek będąc pod wpływem alkoholu. Potrącił motocyklistę, któremu na szczęście nic poważnego się nie stało. Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 17 na al. Mickiewicza w Krakowie. Jako pierwszy o sprawie poinformował portal tvp.info. Stuhr miał 0,7 promila alkoholu. Przyznał, że przed jazdą pił wino.

Zaskakująca "solidarność" środowiska

O komentarz do sprawy poproszony został aktor Wiktor Zborowski. – Jerzy jest autorytetem, był autorytetem i będzie autorytetem. To świadczy tylko o tym, że jest człowiekiem, który popełnia błędy - wyjaśnia gładko. Każdy popełnia błędy, każdy się musi potem jakoś odnaleźć. Wiadomo, popełnił błąd, stało się, źle się stało i tyle. Nie jest traktowany [tak samo, jak każdy inny człowiek by był na jego miejscu - przyp. red.]. Jest po nazwisku w każdej telewizji wymieniany, podczas gdy w innych przypadkach nikt by na to nie zwrócił uwagi. A to, że on jest osobą publiczną, bardzo znaną... dlatego to jest jego błąd – stwierdził w rozmowie z portalem pudelek.pl.

Zborowski uważa, że krytyka, jaka pojawia się w mediach społecznościowych pod adresem Stuhra, to de facto "lincz". – Powinno się takie zachowania piętnować i się piętnuje, co zresztą widać we wszystkich możliwych telewizjach i portalach rozmaitych. A już w portalach społecznościowych to wręcz prawie że do linczu dochodzi. Ale tak to jest – konkluduje aktor.

Holland w obronie kolegi z branży

Wcześniej w obronie Jerzego Stuhra stanęła reżyser Agnieszka Holland.

– Było mi smutno i przykro, bo człowiek o jego statusie – były rektor, wspaniały artysta i człowiek, który zabiera głos w sprawach publicznych, kontrowersyjnych tak zwanych, czyli politycznych, niekoniecznie bliskim władzy – powinien uważać. To znaczy każdy powinien uważać. Ja jestem przeciwna przekraczaniu prędkości i jeżdżeniu pod wpływem. Faktem jest, że, jak to mówią, nie wypił za dużo, we Włoszech "by to przeszło", ale nie powinien tego robić, zwłaszcza że jest w takim wieku, że trzeba szczególnie uważać za kierownicą. Może ma słabszy refleks. A ja wiem coś o tym – stwierdziła w rozmowie z "Super Expressem".

Źródło: pudelek.pl/se.pl