Tabloid opublikował w sobotę zdjęcia Stanisława Dziwisza, który wybrał się na urlop nad Adriatyk. Według ustaleń "Faktu", kardynał przebywa w malowniczym miasteczku Klek na południu Chorwacji. Towarzyszy mu kilku najbliższych współpracowników.
– Dzień spędzają na opalaniu się, kąpaniu się w morzu i wycieczkach. Nawet kucharza przywieźli z Polski – przekazał informator gazety. Redakcja próbowała skontaktować się z kard. Dziwiszem, ale w sekretariacie kurii dziennikarze usłyszeli, że duchowny jest na urlopie.
Gazeta pisze, że były osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II wybrał się na wakacje, podczas gdy w Polsce Watykan prowadzi śledztwo w sprawie tuszowania pedofilii w Kościele. Chodzi o zaniedbania, jakich miał dopuścić się kard. Dziwisz. Sprawa ma związek z reportażem TVN24 zatytułowanym "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza".
Wysłannik papieża w Polsce
W ostatnich dniach do Polski przyjechał wysoki urzędnik papieski, kard. Angelo Bagnasco. To jemu papież Franciszek powierzył kierowanie komisją wyjaśniającą zarzuty stawiane Dziwiszowi. Duchowny przesłuchał m.in. księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który od lat tropi pedofilię w Kościele.
– Spotkałem się z komisją, której przewodził kard. Angelo Bagnasco. Przyleciał do Polski, żeby zbadać sprawę kardynała Stanisława Dziwisza na polecenie Watykanu. Składałem zeznania dotyczące zaniedbań kard. Dziwisza z lat 2005-2016, kiedy był arcybiskupem krakowskim – powiedział w rozmowie z "Faktem" ks. Isakowicz-Zalewski. Dodał, że przekazał też komisji dokumenty, m.in. listy od pokrzywdzonych osób.
Czytaj też:
Czy kard. Stanisław Dziwisz kłamie?