U Małgorzaty Rozenek jak zwykle afera. Tym razem celebrytka zareklamowała podkład do twarzy znanej marki drogeryjnej ze średniej półki i część fanek zwyczajnie nie uwierzyła jej, że używa produktu za 40 zł.
– Jak polecam coś drogiego, to się oburzacie, że to nie dla wszystkich, jak coś tańszego, to mówicie, że nie używam. Spiski, wszędzie spiski – oburzyła się Małgorzata w odpowiedzi fankom.
Pojawił się też zarzut, że Perfekcyjnej Pani Domu „do reklamowania został już chyba tylko papier rumiankowy”. Na ten zarzut Rozenek też odpowiedziała.
– Jeżeli już tak bardzo wyliczasz mi współprace, to idź o krok dalej i zrób listę. Nagle się okaże, że nie było ich wcale tak wiele i że są bardzo konsekwentne, a może nawet niektóre z nich to moje marki. Od kiedy przedsiębiorczość to wada? – zapytała. Może wtedy, gdy ktoś zamęcza nią wszystkich dookoła?Czytaj też:
Maltański walec Heleny Dalli
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.