Dziennikarka Agnieszka Hyży od wielu lat jest związana ze znanym muzykiem Grzegorzem Hyży. Małżeństwo jest często krytykowane w sieci, ze względu na plotki dotyczące ich związku. Prezenterka mierzy się z wiadomościami dotyczącymi tego, że rzekomo rozbiła poprzedni związek swojego partnera i zabrała dzieciom ojca.
Ostatnio nie wytrzymała i poruszyła ten temat w mediach społecznościowych. Wsparcie nadeszło z nieoczekiwanej strony.
Agnieszka Hyży ofiarą hejtu
"Jestem od 11 lat w związku, od 10 lat w małżeństwie z tym samym człowiekiem. I mam już dość czytania kłamstw na temat naszej rodziny. Dość czytania rzeczy, które obrażają mnie jako kobietę, i mojego męża — jako męża i ojca. Wiecie, o co mi chodzi? O to, że nasze dzieci też mają dostęp do internetu. A wy?" — napisała w ostatnich dniach w relacji na Instagramie. Zdecydowała też pokazać wizerunki osób, które piszą do niej hejterskie wiadomości.
Żona Grzegorza Hyżego zamieściła niedługo później wpis, w którym napisała o reakcji internautów na jej słowa.
"Z jednej strony – pociesza mnie fakt, że 99 proc. osób, które piszą (a naprawdę idzie to już w tysiące), zgadza się ze mną i ubolewa nad tym, co dzieje się w tej naszej medialnej przestrzeni. Jak łatwo przychodzi ludziom obrażanie innych w komentarzach – czasem zupełnie bezrefleksyjnie. Z drugiej strony – wasze historie są tak poruszające i przygnębiające, że momentami włos mi się jeży na głowie" – przyznała prezenterka.
Maja Hyży przerywa milczenie
Do sprawy postanowiła nieoczekiwanie wtrącić się Maja Hyży. Celebrytka przebywa obecnie w szpitalu, gdzie powoli dochodzi do siebie po dziewiątej już operacji biodra.
"Kochani, jak wiecie mam teraz sporo wolnego czasu, gdzie do wyboru mam sen, patrzenie w sufit, albo słuchanie muzyki, bądź oglądanie filmów czy grzebanie w internecie. Jednak wspólny mianownik jest jeden. Co bym nie robiła, leżę przykuta do łóżka. To czas na refleksje, przemyślenia, wspomnienia i plany na przyszłość. W tej całej huśtawce emocji bujam się między słabością i siłą. Walczę sama ze sobą, ze swoją głową, by się nie poddać. A w tym całym chaosie emocji przeczytałam cały internet. I natknęłam się na post Agnieszki Hyży!" – zaczęła swój post a Instagramie.
"Tak Agnieszki! Zobaczyłam, że ona też toczy swoją walkę o dobre imię. Piętnowana przez całe swoje małżeństwo z przypiętą łatką, walczy bądź mierzy się z hejtem. Dziś ja mówię STOP! Bo więcej chyba nie mogę zrobić. Chciałabym oficjalnie przekazać całemu światu, tym wszystkim hejterom, trollom i innym "znawcom" tematu jedno. Agnieszka Hyży NIGDY nie rozbiła mojego małżeństwa z Grzegorzem Hyży, NIGDY nie była przyczyną naszego rozstania itp. itd!!! Pozwólcie tej kobiecie żyć i odpier## się proszę już od niej! Wiadomo, że psy mają już taką naturę, że szczekają i będą szczekać, ale mam nadzieję, że zamknę ten temat tym wpisem" – podkreśliła.
"A co do Grzegorza czytam, że jest bucem, manekinem i zostawił dzieci. Moi drodzy właśnie teraz, kiedy jestem w szpitalu, moi synowie są u taty. I mają się bardzo dobrze" – dodała na koniec.
Czytaj też:
Gwiazda wPolsce24 nie wytrzymała. Ostra reakcja na komentarz celebrytkiCzytaj też:
Znany aktor rozwodzi się z żoną. Po ponad 20 latach