W ubiegłą środę w serwisie Netflix pojawił się nowy serial dokumentalny zatytułowany "Cały ten rap". "Od undergroundowych początków po sukcesy na wielkich scenach – zobacz, jak kultura hip-hopu przeniknęła do polskiego społeczeństwa" – brzmi jego zapowiedź. Serial składa się z sześciu odcinków, przedstawiających historię polskiego rapu z różnych stron, poprzeplataną wypowiedziami najbardziej znanych postaci rodzimej sceny hip-hopowej.
Za reżyserię odpowiada Piotr Szubstarski. W projekcie wystąpiło łącznie 70 twórców, w tym między innymi: Sokół, TEDE, Wdowa, Szczyl, Young Leosia oraz Peja. Ten ostatni ostro skomentował dokument i przyznał, że żałuje, że wziął w nim udział.
Peja uderza w "Cały ten rap"
Ryszard Andrzejewski, znany jako Peja, jest jednym z raperów wypowiadających się w dokumencie. Artysta to ikona polskiego hip-hopu. Jego albumy rozeszły się w nakładzie ponad pół miliona egzemplarzy w Polsce, zaś on sam został dwa razy nominowany do Fryderyka, w tym raz został laureatem tej nagrody. W 2011 roku został sklasyfikowany na 1. miejscu listy 30 najlepszych polskich raperów według magazynu "Machina".
Muzyk nie jest zadowolony z tego, co zobaczył w "Cały ten rap" i podkreśla, że rozmowa, którą z nim przeprowadzono na potrzeby produkcji wyglądała zupełnie inaczej.
"35 lat w kulturze ponad 30 na scenie. Pewnie z 3 h rozmowy na potrzeby tego dokumentu. Finalnie wchodzą 3 minuty w 3 odcinkach. Wychodzi na to, że do rapu wniosłem kult przemocy i kradzież własniści intelektualnej. Niby przywykłem do marginalizacji mojej postaci ale żeby w tak niby dużej rzeczy? Beka. Było jednak odmówić" – przyznał Peja.
Ostra krytyka dokumentu Netfliksa
Podobne zdanie na temat dokumentu ma część kolegów rapera z branży.
"O ile walory estetyczne są dość akceptowalne, jak na dzisiejsze standardy, o tyle jednak rzetelność i chronologia pozostawiają wiele do życzenia. (…) Ta seria, to dla miłośników kultury niewybaczalne streszczenie Pana Tadeusza. Dla świeżaków i gości spoza kultury, to wygodna ściąga.pl, po której i tak zdasz egzamin na 3, wszak mniej więcej znasz bohaterów oraz rozwój fabuły. A to, że Protazy mógł podkochiwać się w Gerwazym, choć nie wynika to z lektury, zostawmy wściekłym fanatykom oraz samym zainteresowanym" – oceniła Wdowa.
"To jest przykre, ale czego się spodziewać po Netfliksie" – skomentował raper Poszwixxx.
"Netflix i wszystko jasne" – stwierdzili przedstawiciele grupy Patokalipsa.
facebookCzytaj też:
Nowy wywiad Meghan i Harry'ego. Osobiste wyznanieCzytaj też:
Gwiazdor TVN-u zakpił z widzów Kanału Zero. Mocna odpowiedź Stanowskiego