Liam Neeson to aktor kojarzony, przede wszystkim, z filmów akcji. Był główną gwiazdą serii "Uprowadzona", ale zagrał także w "Gwiezdnych Wojnach" czy kultowej "Liście Schindlera". Za ten ostatni film był nominowany do Oscara w kategorii najlepszy aktor.
Ostatnia produkcja z jego udziałem nosi tytuł "Rozgrzeszenie". 72-letni aktor wciela się tam w rolę bohatera planującego zemstę na osobach, które wyrządziły krzywdę jego bliskim. Podczas jednego z wywiadów zdradził, że jest to prawdopodobnie ostatni tego typu film z jego udziałem. Szczerze opowiedział, dlaczego zamierza zerwać z kinem akcji.
Liam Neeson nie zagra już w filmie akcji. Zdradził powód
W "Rozgrzeszeniu" Liam Neeson odgrywa jeszcze sceny walki, ale, jak twierdzi, "nie da się oszukać widzów" i będzie musiał z nich zrezygnować. Wprost przyznaje, że to jego wiek jest powodem coraz częstszych myśli o emeryturze.
– Mam 72 lata – na pewnym etapie musi się to skończyć – wyznał w rozmowie z portalem People.
Jak zapewił "podstawowe sceny walki" nadal gra sam, a w tych bardziej skomplikowanych pomaga mu jego wieloletni kaskader, Mark Vansel.
– Nie da się oszukać widzów. Nie chcę, by Mark walczył w moich scenach walki za mnie – stwierdził.
Liam Neeson podał również przybliżony czas, kiedy zamierza zrezygnować z kina akcji. Wskazał koniec 2025 roku.
– Może pod koniec przyszłego roku. Myślę, że to będzie wszystko – przyznał.
Nie oznacza to jednak, że aktor na dobre zniknie z ekranów kin. Niedawno ukończył zdjęcia na planie nowej wersji kultowej komedii "Naga broń", gdzie wcieli się w postać graną w przeszłości przez samego Lesliego Nielsena. Na ekranie towarzyszy mu Pamela Anderson.
– Jestem w niej szaleńczo zakochany. Nie mogę jej wystarczająco nachwalić. Jest zabawna – mówi gwiazdor o koleżance z planu. – Szczerze mówiąc, nie wiem, czy dam radę to udźwignąć – dodaje w rozmowie z People.
Czytaj też:
Najsłynniejszy diament Hollywood. Miłość, dwa rozwody i biżuteriaCzytaj też:
James Dean. Przedwczesna śmierć legendy