Agnieszka Gozdyra (Polsat) i Monika Olejnik (TVN) to dwie z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w Polsce. W 2012 roku między paniami doszło do pewnego konfliktu.Po tym, jak w magazynie "To był dzień" wyemitowano wypowiedź Grzegorza Brauna, który podtrzymał w niej swoje wcześniejsze słowa o rozstrzelaniu dziennikarzy TVN i "Gazety Wyborczej", Olejnik nie kryła oburzenia. "Gratuluję telewizji Polsat zaproszenia Grzegorza Brauna. Może żałują, że nie było ich na liście do rozstrzelania, tylko TVN i 'Gazeta Wyborcza'?" – napisała wtedy na Facebooku.
Teraz do relacji z koleżanką po fachu, Agnieszka Gozdyra odniosła się w wywiadzie udzielonym "Żurnaliście". Prowadzący, nawiązując do sytuacji sprzed lat, zapytał, jakie relacje łączą dziś Agnieszkę Gozdyrę i Monikę Olejnik. – Nie lubicie się? – spytał wprost.
– W ogóle nie mamy relacji żadnej, w takim sensie, że się nie znamy osobiście – przyznała dziennikarka Polsatu. Gozdyra zastrzegła, że w przeszłości miała okazję pracować z partnerem dziennikarki, Tomaszem Ziółkowskim, w Radiu Kolor.
– Ja staram się w ogóle nie mówić o innych dziennikarzach albo bardzo rzadko to robię. Staram się nie oceniać ich wyborów, nie podsumowywać ich pracy i po prostu wynika to z tego, że kiedyś sobie powiedziałam, że najzdrowszą rzeczą, jaką można zrobić w życiu, jest skupienie się na swojej robocie, a nie na robocie innych. I ja mam oczywiście zdanie na temat ten czy inny, ale to nie znaczy, że ja to zdanie muszę ogłaszać światu natychmiast. Jest w ogóle milion dziedzin, gdzie ja mam zdanie, ale nie czuję potrzeby objawiania tego zdania światu – wskazała prowadząca z Polsatu.
"Nie czuję potrzeby"
Zwróciła uwagę na pracowitość koleżanki po fachu i nie szczędziła Olejnik słów uznania. – Jeżeli pytasz o Monikę Olejnik, to ja ją po prostu bardzo szanuję za to, że jest od tylu lat na rynku, ma swoją widownię, robi swój program. Wiesz, dla mnie kobieta, która przez lata wstawała rano, żeby mieć program w radiu, potem kończyła ten dzień programem w telewizji, ja po prostu wiem, jak ciężka to jest praca, wyrobienie sobie pozycji, własnych kontaktów, tego, że politycy chcą być u ciebie, że dla nich to jest szacun, że mogą być u ciebie. Dlaczego ja mam tego nie szanować? Nie czuję potrzeby, żeby jakoś wdawać się w dialogi z tym związane, że ona coś powiedziała – podsumowała Agnieszka Gozdyra.
Czytaj też:
Flagowy program informacyjny TVP z nową prowadzącąCzytaj też:
Gwiazda TVP zniknęła ze swojego programu. Wydała komunikat