Prowadząca "Fakty" TVN, Anita Werner, pracowała w ostatnim czasie nad książką, którą wydała wspólnie ze swoim partnerem Michałem Kołodziejczykiem, dyrektorem Canal+ Sport. To już druga publikacja w ich dorobku. "Nadzieja FC. Futbol ludzie polityka" trafiła na półki księgarń 23 października.
Dziennikarka pojawiła się w związku z tym wydarzeniem w podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie poruszony został też temat niezwiązany z nową książką.
Werner: Wyznaczam sobie granice tego, co chcę powiedzieć
— Anita, trudny temat, ale mam nadzieję, że damy radę. W końcu pracujemy w jednej firmie. Razem nas nie wyrzucą. Czy będąc dziennikarką "Faktów" TVN, w sytuacji takiej jak dziś, udzielając wywiadu, to jest kłopotliwe? Myślę tu o pewnego rodzaju poprawności politycznej postawionej na baczność — zaczął Kuba Wojewódzki.
– To nigdy nie jest dla mnie trudne zajęcie, dlatego że to ja wyznaczam sobie granice tego, co chcę powiedzieć i tego, co mi wypada powiedzieć, ale to "wypada" odnoszę tylko i wyłącznie do swoich zasad, które sobie narzucam. To też nigdy nie jest kłopotliwe zajęcie, bo bycie dziennikarką "Faktów" TVN, to jest dla mnie mega zaszczyt i mega szczęście – stwierdziła dziennikarka.
Prowadzący, kontynuując temat pracy w serwisie informacyjnym, poruszył temat obiektywizmu telewizji z amerykańskim kapitałem podczas relacjonowania niektórych wydarzeń ze świata. – Czy amerykańska telewizja w Polsce jest twoim zdaniem obiektywna w pokazywaniu tragedii ludzi Palestyny i Libanu? – dopytywał.
– Relacjonujemy wszystkie istotne konflikty na świecie, które się dzieją. Mamy tam swoich reporterów – stwierdziła Werner, ale Wojewódzki zwrócił jej uwagę, że "to jeszcze nie świadczy o obiektywizmie".
Manipulacje w "Faktach" TVN? Anita Werner: Nie jestem szefem redakcji
– Nie mam żadnych zastrzeżeń do naszego obiektywizmu i myślę, że nasi widzowie też nie mają, skoro "Fakty" TVN są marką najbardziej zaufaną wśród widzów i najbardziej cytowaną, w związku z czym, o to się nie boję – podkreśliła dziennikarka.
— A czy tydzień po tygodniu nie wyczuwasz manipulacji w sprawie Donalda Trumpa i wyborów w USA? — nie odpuszczał prowadzący.
– Kuba, zadajesz mi pytania, które powinieneś kierować do szefa redakcji. Ja nie jestem szefem redakcji, ja mogę powiedzieć, że robię swoje – zauważyła. – Nie pracuję pod naciskiem. Żadnym – zapewniła.
Czytaj też:
Dziennikarze odchodzą z TVN-u. Kolejne nowe nazwiska w TVP InfoCzytaj też:
Nowa gwiazda TVN-u z kolejną posadą. "Osobista decyzja dyrektor"