Tak potraktowali ją w nowej TVP. "Cynizm i pogarda"

Tak potraktowali ją w nowej TVP. "Cynizm i pogarda"

Dodano: 
Aktorka, reżyserka i redaktorka Elżbieta Skrętkowska
Aktorka, reżyserka i redaktorka Elżbieta Skrętkowska Źródło: PAP / Krzysztof Świderski
Elżbieta Skrętkowska ujawniła, jak potraktowały ją nowe władze TVP. Szokujące, co od nich usłyszała.

Po zmianach w TVP, w nowej odsłonie "Szansy na sukces" Marka Sierockiego w roli prowadzącego zastąpił Artur Orzech. Prezenter prowadził "Szansę na sukces" w latach 2019-2021. Odszedł z niej w atmosferze skandalu. W połowie marca 2021 roku Telewizja Publiczna zerwała umowę z poprzednim gospodarzem show.

Media podały również informację, że do programu wraca Elżbieta Skrętkowska w roli reżysera show. Jest ona pomysłodawczynią "Szansy na sukces", odpowiadającą za jej realizację przez prawie dwie dekady. Tak się jednak nie stało. Teraz Elżbieta Skrętkowska zdradza kulisty tego, jak została potraktowana przez nową TVP.

Elżbieta Skrętkowska o kulisach rozmów z nowymi władzami TVP

Format pierwotnie prowadzony był przez Wojciecha Manna, jednak zniknął z TVP2 w połowie 2012 roku. Reaktywowano go wiosną 2019 roku, a prowadzącym został Artur Orzech. Elżbieta Skrętkowska nie zgodziła się wówczas na odnowienie współpracy ze stacją. "Szansę na sukces" reżyserował w ostatnich latach Konrad Smuga. Po tym, jak w sieci pojawiły się plotki na temat jej rzekomego powrotu do nowej odsłony programu, nie kryła zdziwienia, bo nikt z TVP o tym z nią nie rozmawiał.

– W styczniu, poprzez dziennik podawczy, złożyłam w TVP oficjalne pismo z zapytaniem, co dalej z moim programem i dlaczego pod wymyślonym przeze mnie scenariuszem "Szansy na sukces" podpisuje się ktoś inny. Było to dla mnie kompletnie niezrozumiale. Wierzyłam, że po zmianie władzy na Woronicza ktoś się nad tym pochyli. Wydawało mi się, że na oficjalne pismo należy się oficjalna odpowiedź. Niestety, myliłam się. Mamy sierpień, a ja do tej pory nie doczekałam się odpowiedzi – przekazała w rozmowie z Plejadą.

Doszło jednak do jej spotkania z nowymi władzami TVP. Skrętkowska przypuszcza, że stało się to za sprawą życzliwych jej osób, które lobbowały u prezesa. Jak się okazuje, nie należało ono jednak do najprzyjemniejszych.

– Dyrektor generalny Tomasz Sygut po pół roku zadzwonił do mnie i zaprosił na spotkanie. (...) Na spotkaniu obecny był m.in. dyrektor generalny – Tomasz Sygut, dyrektor biura programowego – Sławomir Zieliński, a także prawniczka, która kilka lat temu brała udział w spotkaniu dotyczącym "Szansy na sukces" zwołanym przez ekipę Jacka Kurskiego. Cały czas miałam nadzieję, że uda nam się miło i sympatycznie porozmawiać. Tak się nie stało – przyznała reżyserka.

Szokujące zachowanie dyrektora programowego TVP. "Cynizm i pogarda"

W rozmowie z Plejadą, Elżbieta Skrętkowska ujawniła również skandaliczne zachowanie dyrektora biura programowego TVP, Sławomira Zielińskiego.

– Spotkanie przebiegło w dziwnej i trudnej atmosferze. (...) Po chwili pan Zieliński zapytał: "To co, my nie mamy prawa do tego, żeby zmieniać program i robić z nim, co chcemy?". Nie sądziłam, że dyrektor biura programowego TVP nie orientuje się nawet, jak wygląda prawo autorskie w Polsce. (...) Jakiś czas później, gdy zaczęłam opowiadać o historii "Szansy…", pan Zieliński stwierdził, że "ten program to zwyczajne karaoke i każdy może stworzyć coś takiego". Ale jakoś on takiego programu nie stworzył i nie utrzymał go 30 lat na antenie. Później złośliwie zapytał: "A może zaraz jeszcze pani powie, że wymyśliła pani prognozę pogody?" – relacjonowała.

– Jego cynizm i pogarda sprowokowały mnie do wypowiedzi publicznej na temat braku kultury obecnych szefów TVP, którzy pokazują nie tylko swój poziom kultury, ale też lekceważący stosunek wobec twórców i ich praw autorskich. Po tej wypowiedzi Zielińskiego dalsza rozmowa nie miała już sensu – dodała.

Przyznała również, że jest "rozczarowana tą sytuacją. – Przeraża mnie to, że ci, którzy kreują gusta Polaków, którzy tworzą kulturę, sami są tak niekulturalni. Wszystkim szefom wydaje się, że dyrektorami zostaną na zawsze i nigdy nie rozstaną się z dyrektorskim stołkiem, a dyrektorem się bywa, artystą się jest. Nawet ekipa Kurskiego zachowała się lepiej niż nowa władza TVP. Tamci ludzie przynajmniej próbowali się dogadać i zależało im na współpracy. A ci… Nie mam pojęcia, po co zostałam zaproszona na to spotkanie i jaki był jego cel – skwitowała.

Czytaj też:
Gwiazda TVP wraca na antenę. "Już się dzieje!"
Czytaj też:
Kolejny wielki powrót do TVP. Zajmie miejsce znanego prezentera

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Plejada.pl