Od kilku lat miał zakaz wstępu do TVP. Zaskoczył swoim powrotem

Od kilku lat miał zakaz wstępu do TVP. Zaskoczył swoim powrotem

Dodano: 
Wokalista Andrzej Piaseczny
Wokalista Andrzej Piaseczny Źródło:PAP / Rafał Guz
Andrzej Piaseczny po kilku latach powrócił do TVP. Nie pojawiał się tam od głośnej afery z jego urodzinami.

W styczniu 2021 roku do sieci trafiło wideo Andrzeja Piasecznego z urodzinowej imprezy, którą przygotowali mu przyjaciele. Spotkanie odbyło się nad morzem w mieszkaniu lidera Behemoth Adama Darskiego. To właśnie Darski nagrywał całe zdarzenie, a na filmie opublikowanym przez niego w mediach społecznościowych widać, jak celebryci wznoszą toasty. Podczas jednego z nich Piaseczny zaczął wyklinać Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederację. – Je*ać biedę – krzyknął piosenkarz, by po chwili dodać: "Je*ać PiS i Konfederację i wszystkich ku*wa tam co tego...". Po tym wydarzeniu, Andrzej Piaseczny zniknął ze wszystkich anten Telewizji Polskiej.

Andrzej Piaseczny wraca do TVP. Pojawił się w znanym programie

Teraz nieoczekiwanie piosenkarz powrócił do Telewizji Polskiej. 28 stycznia w TVP1 wyemitowano premierowy odcinek specjalny "Jaka to melodia?". Jako uczestnicy wystąpili w nim nowi prowadzący "Pytanie na śniadanie": Robert Stockinger i Klaudia Carlos oraz kucharz, który jest tam od niespełna ośmiu lat — Jakub Steuermark. Show poprowadził Rafał Brzozowski, choć wiadomo już, że niedługo jego miejsce ma zająć dawny prowadzący Robert Jankowski.

Jedna z muzycznych zagadek dotyczyła piosenki Andrzeja Piasecznego "Śniadanie do łóżka". Po tym, jak uczestnicy rozszyfrowali, o jaki utwór chodzi, na scenie pojawił się sam wokalista, który wykonał swój utwór.

Piasek wystąpił w Telewizji Polskiej pierwszy raz od trzech lat. Dotąd jego piosenki w programie albo nie były wykonywane, albo wykonywał je inny wokalista.

Piasek o rozstaniu z Telewizją Polską: Podobno zadzwonił sam Kaczyński

Krótko po aferze z urodzinami, w wywiadzie dla "Dużego Formatu" piosenkarz przyznał, że nigdy nie ukrywał swoich poglądów dotyczących rządów Prawa i Sprawiedliwości. Na uwagę, że, mimo wszystko, pracował jednak w TVP, stwierdził, że "nie czytał wiadomości jak pani Danuta Holecka". – Występowałem tylko w programie muzycznym. I płaciła mi nie partia, ale podatnicy. Jednocześnie przez ostatnie lata nie chowałem się po kątach, otwarcie krytykowałem rząd. (...) Dodam tylko, że w ciągu mojej 30-letniej kariery TVP miała kilkunastu prezesów z najróżniejszych opcji, a ja zawsze jakoś się w niej mieściłem – zaznaczył.

Piaseczny zdradził też, że po tym, jak filmik z urodzinowej imprezy trafił do sieci, do TVP zadzwonić miał sam Jarosław Kaczyński. – Podobno do telewizji zadzwonił sam "towarzysz Winnicki", jak żartobliwie nazywamy ze znajomymi prezesa Kaczyńskiego – rzecz wzięta z kultowego serialu "Alternatywy 4", pasuje idealnie – powiedział, żeby mnie zdjęli ze wszystkich anten TVP – powiedział.

Czytaj też:
"Orłosia już ucałowałem". Znany dziennikarz wraca do TVP
Czytaj też:
Znany prezenter czeka na odwieszenie w TVP Info. "Jestem dobrej myśli"

Źródło: DoRzeczy.pl / Plejada.pl, TVP