Jak nieoficjalnie ustaliło w ubiegłym tygodniu kilka portali, Danuta Holecka, szefowa "Wiadomości" TVP, żegna się z Telewizją Polską. Według informacji przekazywanych przez serwis Wirtualne Media, dziennikarka sama zdecydowała, że zniknie z anteny już 13 grudnia. Tego dnia prawdopodobnie zostanie zaprzysiężony rząd Donalda Tuska. Lider PO wielokrotnie odgrażał się, że, zaraz po przejęciu przez niego władzy, wprowadzone zostaną duże zmiany personalne w TVP i Polskim Radiu.
Danuta Holecka jest szefową "Wiadomości" TVP od 2019 roku. Od maja 2016 roku jest prezenterką głównego wydania czołowego programu informacyjnego stacji. Z Telewizją Polską jest związana, z przerwami, już od początku lat 90-tych. W "Wiadomościach" zadebiutowała w 1997 roku w towarzystwie Filipa Łobodzińskiego.
Danuta Holecka zapowiada: Idę do sądu
Sama Danuta Holecka nie chce komentować sensacyjnych medialnych informacji. Niedawno stwierdziła jedynie, że "spokojnie pracuje i nigdzie się nie wybiera". Nie zareagowała na plotki o rzekomym podpisaniu już przez nią dokumentów o rozwiązaniu współpracy z Telewizją Polską, a także na doniesienia, że jej styczniowy grafik ma służyć jedynie uspokojeniu opinii publicznej.
Teraz z dziennikarką skontaktował się serwis Świat Gwiazd, prosząc o szerszy komentarz w tej sprawie.
– Proszę pani, trwa na mnie nagonka, jestem zaszczuwana. Nie chcę niczego komentować – powiedziała szefowa "Wiadomości" TVP.
Dziennikarka serwisu nie odpuszczała i dopytywała, czy to prawda, że 12 grudnia Holecka po raz ostatni poprowadzi "Wiadomości".
– Co bym nie powiedziała, to będą komentować, pisać, że milionerka… Nie, ja nie chcę nic mówić. Ja to wszystko zbieram i idę do sądu – zapowiedziała.
Czytaj też:
Ujawniono listę gwiazd, które mają być zwolnione z TVP. Zabrały głosCzytaj też:
Jakimowicz o odejściu Holeckiej z TVP. "Poczułem więź, która nas łączy"