"Zobacz, zobacz". Afera po wpadce prezentera Polsatu

"Zobacz, zobacz". Afera po wpadce prezentera Polsatu

Dodano: 
Prezenter Krzysztof Ibisz
Prezenter Krzysztof Ibisz Źródło: PAP / Marcin Obara
Krzysztof Ibisz popełnił wpadkę w show Polsatu. Niewidoma sportsmenka już odniosła się do internetowej afery.

Jesienią ruszyła jubileuszowa edycja "Tańca z gwiazdami" w Polsacie. Program istnieje już od 30 lat, a od 20 można go oglądać w naszym kraju. Stacja ogłosiła w związku z tym, że zwycięska gwiazda otrzyma aż 200 tys. zł, a jej taneczny partner lub partnerka — 100 tys. zł. To dwukrotnie więcej niż w poprzednich edycjach. Przygotowano również liczne niespodzianki dla widzów. Producenci zaplanowali udział blisko 200 gwiazd, które zaznaczyły swoją obecność na słynnym parkiecie, a także byłych jurorów i gospodarzy.

"Zobacz, zobacz". Ibisz w ogniu krytyki

W ostatnim odcinku na parkiecie pojawiła się Joanna Mazur. Niewidoma lekkoatletka towarzyszyła w tańcu Wiktorii Gorodeckiej i Kamilowi Kuroczko. Po ich występie Krzysztof Ibisz energicznie wskazywał na widownię i mówił do niewidomej gwiazdy sportu: "Zobacz, zobacz", co nie spodobało się internautom. Prezenter został ostro skrytykowany za brak wyczucia i dobór nieodpowiednich słów.

Po tym, jak w sieci zawrzało, głos postanowiła zabrać sama Joanna Mazur. Lekkoatletka opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym wyjaśniła, jak odebrała słowa prowadzącego.

Joanna Mazur przerwała milczenie. "Robię to na swój sposób"

Lekkoatletka przyznała, że w trakcie show nawet nie zwróciła na to uwagi.

"To nie błąd! To nie faux pas! "Zobacz! Zobacz!" W sieci pojawiły się komentarze, że nie powinno się tak mówić do osoby niewidomej. A ja? Szczerze mówiąc – nawet nie zwróciłam na to uwagi, choć normalnie powiedziałabym, że nie zauważyłam. Bo ja oglądam świat. Oglądam filmy, czytam książki, przeglądam memy, patrzę na ludzi, emocje, dźwięki, dotyk. Po prostu robię to na swój sposób" – wyznała na Instagramie.

"Takich słów używamy wszyscy – bez zastanowienia. I bardzo dobrze. Bo język, który nas łączy, nie potrzebuje podziału na widzących i niewidomych. A kiedy ktoś zwraca się do mnie "zobacz", znaczy, że czuje się swobodnie w moim towarzystwie. Kiedy nie rozumiem kontekstu, zawsze dopytam o szczegóły. Więc tak – patrzę, oglądam i widzę. Po swojemu" – dodała.

instagramCzytaj też:
Była gwiazda TVP otwiera muzeum. "Stałam się ofiarą hejtu"
Czytaj też:
Celebryci idą za ciosem. "Spełniamy nasze marzenie!"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram