Słynna 12-latka z Sejmu. Szkoła chce ograniczenia praw rodzicielskich

Słynna 12-latka z Sejmu. Szkoła chce ograniczenia praw rodzicielskich

Dodano: 
Sara Małecka-Trzaskoś, kadr z "Perspektywy Sary"
Sara Małecka-Trzaskoś, kadr z "Perspektywy Sary" Źródło: YouTube / Perspektywa Sary
Szkoła, w której uczy się autorka profilu Perspektywa Sary, złożyła wniosek o ograniczenie praw jej rodziców.

12-letnia Sara Małecka-Trzaskoś to autorka krótkich rozmów z politykami publikowanych na profilach Perspektywa Sary na YouTubie i TikToku. Dziewczynka przez jakiś czas nagrywała je w Sejmie, jednak w sierpniu 2024 roku szef Kancelarii Sejmu odebrał jej akredytację dziennikarską. Rodzice nastolatki złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a gdy ten podtrzymał decyzję, odwołali się. Naczelny Sąd Administracyjny skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji.

Wokół zaangażowania dziecka w poważne tematy narosło wiele kontrowersji. Krytykowali to zarówno politycy, jak i dziennikarze. Pojawiły się również zarzuty wobec jej ojca, sugerujące, że to on stoi za całym projektem i wykorzystuje dziecko do swoich celów.

Teraz na poważny krok w tej sprawie zdecydowały się władze szkoły, w której uczy się dziewczynka. Złożono wniosek o ograniczenie praw jej rodziców do opieki nad dzieckiem. Rodzice Sary oskarżają z kolei 50 osób związanych ze szkołą o zniesławienie.

12-latka robi wywiady z politykami. Szkoła uderza w jej rodziców

– Sara spędza dwa dni w miesiącu nauki szkolnej na terenie parlamentu. W zasadzie jednak sprowadza się to do kilku godzin. W tym czasie nagrywa kilkanaście rozmów, które potem publikuję w sieci. Poza tym córka mieszka w Gdańsku, uczy się pilnie w szkole, a jednocześnie realizuje swoją pasję – opisywał latem 2024 roku tata nastolatki Franciszek Małecki-Trzaskoś w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że władze szkoły w Gdańsku, gdzie uczy się dziewczyna, skierowały do sądu wniosek o ograniczenie praw rodzicielskich wobec jej rodziców.

– W sprawie nie zapadło jeszcze orzeczenie kończące merytorycznie postępowanie – przekazał "GW" sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dyrekcja szkoły odmówiła natomiast komentowania sprawy w mediach.

Rodzice Małeckiej-Trzaskoś skierowali natomiast prywatny akt oskarżenia z art. 212 Kodeksu karnego dotyczącego zniesławienia. Wspominają m.in. o liście w sprawie dziewczyny skierowanym do Kuratorium Oświaty w Gdańsku. – Sarę zniesławili zarówno rodzice jej koleżanek i kolegów, jak i osoby z grona pedagogicznego, w tym honorowy profesor oświaty pani dyrektor szkoły podstawowej – twierdzi pełnomocnik rodziców.

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", rodzice dzieci z klasy, do której uczęszcza Małecka-Trzaskoś domagali się, aby dziewczynka została przeniesiona do innej grupy. Żalili się, że "pod wpływem swoich bliskich promuje w klasie treści polityczne, co wprowadza w klasie zamęt i prowadzi do podziałów społecznych już w podstawówce". Co więcej, w ciągu dwóch lat z wychowawstwa w tej klasie zrezygnowały dwie nauczycielki, co też miało być związane ze sprawą. "Były zasypywane pismami i uwagami na temat pracy szkoły, sposobu oceniania, organizacji klasowych wyjść. Odbywało się to przez cały rok szkolny, w wakacje, w święta. Utrudniało naukę, pracę i funkcjonowanie klasy" – cytuje "Wyborcza".

Władze szkoły zwróciły się do Gdańskiego Centrum Mediacji, ale rozmowy z rodzicami Sary nie doszły do skutku.

Czytaj też:
Dziennikarz oskarżony o gwałt. TVP nie zerwała z nim współpracy
Czytaj też:
Kuriozalna zapowiedź dziennikarki TVP. "Prawdziwy drwal i prawdziwy sędzia"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Gazeta Wyborcza