W grudniu tego roku Dolly Parton miała zagrać sześć koncertów w ramach rezydentury w The Colosseum w Caesars Palace. Z uwagi na stan zdrowia gwiazdy muzyki country wydarzenia zostały odwołane. Wstępnie miałyby się odbyć w przyszłym roku. Artystka przyznała, że obecnie potrzebuje czasu na regenerację, aby móc odpowiednio przygotować się do występów. Głos zabrała także jej siostra, prosząc fanów o modlitwę.
Dolly Parton musiała odwołać koncerty. Problemy zdrowotne
"Borykam się z pewnymi problemami zdrowotnymi, a moi lekarze mówią, że muszę poddać się kilku zabiegom. (...) Z tego powodu nie będę w stanie przygotować się do występów i stworzyć show, na jakie zasługujecie. Płacicie sporo pieniędzy, aby zobaczyć mnie na scenie, a ja chcę dać z siebie wszystko. Nadal będę mógł pracować nad wszystkimi moimi projektami tutaj, w Nashville, ale potrzebuję trochę czasu. Nie kończę kariery, nie martwcie się o to. Może ona jedynie teraz zwolnić tempa" – napisała Dolly Parton na Instagramie.
Artystę w powrocie do zdrowia wspiera jej siostra. Freida Parton opublikowała na swoim profilu na Facebooku post, w którym poprosiła o modlitwy za zdrowie 79-latki.
"Minionej nocy nie spałam, bo modliłam się za moją siostrę – Dolly. Wielu z was wie, że ostatnio nie czuje się ona najlepiej. Naprawdę wierzę w moc modlitwy i proszę wszystkich, którzy ją kochają, aby modlili się razem ze mną. Jest silna, kochana, a dzięki waszemu wsparciu wiem, że wszystko się ułoży. Powodzenia, moja siostrzyczko. Wszyscy cię kochamy!" – zaapelowała w mediach społecznościowych.
Dolly Parton nie zdradza, co konkretnie jej dolega. Wiadomo, że jakiś czas temu zmagała się z kamieniem nerkowym. Kilka miesięcy temu artystka przeżyła również śmierć męża Carla Deana.
Czytaj też:
Odeszła w atmosferze skandalu. Prezenterka wraca do TVNCzytaj też:
Gwiazdor TVN pokazał obrączkę. "Na poważnie"