Profesor Andrzej Zoll stwierdził, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia powinien zwołać Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia, ale zawiesić obrady, co spowodowałoby formalny koniec kadencji prezydenta Andrzeja Dudy. Wtedy obowiązki głowy państwa przejąłby Hołownia. Według Zolla, byłby to czas m.in. na podpisanie przez niego jako prezydenta "ustawy incydentalnej".
Aktorka Joanna Szczepkowska twierdzi, że to dobry pomysł. – Uważam, że może on nas uratować. Konstytucjonalista znalazł takie wyjście prawne, zatem nie jest to żaden zamach stanu, jak to nazywają przeciwnicy tego rozwiązania. Chodzi o to, żeby poczekać z przerwą do godziny 12.00. Wtedy skończy się kadencja prezydenta Dudy, wtedy wszystko się prawnie zmieni i marszałek Sejmu zostanie prezydentem. W tym bardzo krótkim czasie – być może byłaby to jedna noc – może dokonać jakieś naprawy sytuacji prawnej. A później już w innej sytuacji, rzeczywistości być może to zaprzysiężenie się odbędzie albo nie. To wydaje się trochę jak z powieści, ale w tej chwili powołuję się na konstytucjonalistę i uważam, że to nie jest niemożliwe – mówiła w radiowej Trójce.
Przeliczenie wszystkich głosów? Szczepkowska: Sytuacja jest nadzwyczajna
Szczepkowska mówi, że "absolutnie nie przekonuje" jej decyzja Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego o ważności wyborów prezydenckich.
– Bo jeżeli dostrzeżono taką ilość nieprawidłowości, podmian głosów, to ja jako wyborczyni naprawdę muszę się zastanowić nad następnymi wyborami, jeśli to nie zostanie przeliczone. Bo po co mam się mobilizować, jeśli ktoś może po prostu spokojnie przełożyć mój głos do puli innego kandydata? To jest niebywały skandal. Należę do tych, którzy uważają, że zanim odbędzie się zaprzysiężenie, należy przeliczyć wszystkie głosy. Mam poczucie, że jest to sytuacja nadzwyczajna, w której nie ma stuprocentowej pewności, że wszystkie głosy były przeliczone prawidłowo – podkreśliła Joanna Szczepkowska.
Czytaj też:
Oto plan Hołowni? Enigmatyczne słowa polityka PiSCzytaj też:
Hołownia spotkał się z PiS. Zaskakujący sondaż