W minioną sobotę członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że w poniedziałek 9 czerwca o godz. 17.00 odbędzie się posiedzenie Komisji. Miało ono dotyczyć wpisów błędnych liczb głosów w protokołach niektórych Okręgowych Komisjach Wyborczych.
Nieoczekiwanie w poniedziałek przed południem pojawiły się nowe informacje w sprawie. "Państwowa Komisja Wyborcza odwołała posiedzenie dotyczące wpisów błędnych liczb głosów w protokółach niektórych Obwodowych Komisji Wyborczych, które miało odbyć się w poniedziałek o godz. 17" – podał "Business Insider". Co ciekawe, rzecznik PKW Marcin Chmielnicki w rozmowie z Polsat News powiedział, że obrady nie były planowane. Wyjaśnił, że jedyne planowane przez PKW wydarzenie to wręczenie Karolowi Nawrockiemu uchwały w sprawie stwierdzenia wyniku wyborów. Uroczystość ta została zaplanowana na 11 czerwca. Odbędzie się na Zamku Królewskim w Warszawie.
Tomasz Lis kwestionuje wynik wyborów prezydenckich. Mocna odpowiedź Krzysztofa Stanowskiego
Wątpliwości związane są z napływającym od ubiegłego tygodnia z różnych miejscowości informacjami o błędach popełnianych podczas liczenia głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Wśród osób, które nie są przekonane, co do prawidłowości wyborów prezydenckich znalazł się Tomasz Lis. Dziennikarz wyraził oburzenie na platformie X, że media i internauci zajmują się obecnie rezygnacją Roberta Lewandowskiego z gry w reprezentacji, podczas gdy "nie wiemy, kto wygrał w Polsce wybory prezydenckie".
"Zajmowanie się Lewandowskim gdy po 8 dniach nie wiemy kto wygrał w Polsce wybory prezydenckie jest absurdem i jest dowodem dość skrajnego zidiocenia" – napisał Lis.
Obok jego wypowiedzi nie mógł przejść obojętnie twórca Kanału Zero.
"Jest dokładnie odwrotnie. Jak ktoś nie zajmuje się Lewandowskim, bo ciągle nie wie, kto wygrał wybory to jest skrajnym idiotą" – skomentował Krzysztof Stanowski.
twitterCzytaj też:
Po decyzji Probierza Lewandowski ogłosił rezygnację z gry w reprezentacjiCzytaj też:
"Atmosfera ukradzionych wyborów". Zawisza ma "radę" dla Giertycha