Szpila w Trumpa na Oscarach. "Amerykanie są podekscytowani"

Szpila w Trumpa na Oscarach. "Amerykanie są podekscytowani"

Dodano: 
Komik i osobowość telewizyjna Conan O'Brien
Komik i osobowość telewizyjna Conan O'Brien Źródło: PAP/EPA / ALLISON DINNER
Gospodarz Oscarów wbił szpilę prezydentowi USA. Nie wymienił jego nazwiska, ale wszyscy zrozumieli żart.

Za nami gala rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. 97. ceremonia rozdania Oscarów odbyła się, jak co roku, w Dolby Theater at Ovation Hollywood Center, a poprowadził ją znany komik i osobowość telewizyjna Conan O’Brien. Gospodarz wydarzenia stronił od żartów politycznych, ale raz pokusił się o szpilkę w Donalda Trumpa.

Gospodarz Oscarów uderza w Donalda Trumpa. Publiczność wybuchła śmiechem

W jednym ze swoich wystąpień Conan O’Brien nawiązał do kontrowersyjnego tematu serdecznych stosunków prezydenta Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wykorzystał do tego oscarowy sukces filmu "Anora". Obraz opowiada historię młodej striptizerki, która wychodzi za mąż za syna rosyjskiego oligarchy. Rodzice mężczyzny postanawiają jednak przybyć do USA i unieważnić małżeństwo.

– Wiesz, "Anora" ma dobrą noc – powiedział o filmie z Mikeyem Madisonem w roli głównej gospodarz Oscarów.

– Tak, to wspaniałe. To wspaniała wiadomość. Już dwa zwycięstwa. Myślę, że Amerykanie są podekscytowani, że ktoś w końcu przeciwstawia się potężnemu Rosjaninowi – dodał.

Po tych słowach publiczność wstała i wiwatowała.

twitter

Tuż przed tym, jak ze sceny padł ten żart, Donald Trump napisał na platformie platformie społecznościowej Truth Social: "Powinniśmy spędzać mniej czasu na martwieniu się Putinem, a więcej na martwieniu się o gangi migrantów zajmujących się gwałtami, baronów narkotykowych, morderców i osoby z zakładów psychiatrycznych przybywające do naszego kraju – abyśmy nie skończyli jak Europa!".

Polski akcent na Oscarach. Sikorski gratuluje

Wśród nagrodzonych na tegorocznych Oscarach znalazł się film "Prawdziwy ból". Obraz przedstawia historię kuzynów Davida (Jesse Eisenberg) i Benjiego (Kieran Culkin), którzy wyruszają do Polski, aby uczcić pamięć zmarłej babci. Eisenberg ma polskie korzenie. Pradziadkowie aktora pochodzili z naszego kraju. On sam określił swój film jako "list miłosny do Polski".

Kieran Culkin dostał Oscara w kategorii "najlepszy aktor drugoplanowy". Rola w "Prawdziwym bólu" przyniosła wcześniej aktorowi m.in. Złoty Glob, nagrody Critics' Choice, BAFTA i Gildii.

"Gratulacje dla Kierana Culkina za jego oscarową rolę w 'A Real Pain'! Uniwersalna historia o żałobie, pamięci i odkrywaniu siebie – osadzona w Polsce, oparta na naszej historii i dziedzictwie żydowskim. Nakręcono w Polsce i współfinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej" – napisał szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Czytaj też:
Rubio uderza w Zełenskiego. Chodzi o skandal w Białym Domu
Czytaj też:
"Dokuczają prezydentowi". Zaskakujące słowa Trzaskowskiego

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / X