Gorzkie wyznanie Pajączkowskiej. "Pracodawca i narzeczony porzucili mnie"

Gorzkie wyznanie Pajączkowskiej. "Pracodawca i narzeczony porzucili mnie"

Dodano: 
Dziennikarka Karolina Pajączkowska
Dziennikarka Karolina Pajączkowska Źródło: PAP / Marcin Obara
Była prezenterka TVP Karolina Pajączkowska podzieliła się osobistym, trudnym doświadczeniem.

Pajączkowska jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. 34-letnia dziennikarka chętnie dzieli się wydarzeniami zarówno z życia zawodowego, jak i prywatnego. Tym razem ujawniła, że zmagała się z chorobą. "Dwa lata temu zachorowałam. Gdy przyszła diagnoza – choroba autoimmunologiczna, która w mojej rodzinie dotknęła wiele kobiet przede mną, rozpoczęłam leczenie. Zniknęłam. W tamtym czasie mój pracodawca i narzeczony porzucili mnie, a ja po prostu uciekłam. Mierzyłam się z chorobą za zamkniętymi drzwiami, czytając o sobie nierzadko ohydne komentarze" – wyznała.

"Od kilku miesięcy jestem w remisji. Stanęłam na nogi jeszcze silniejsza niż kiedyś, nauczona, że nikt, nigdy nie wyciągnie do nas ręki w potrzebie. Mało tego, wiele osób będzie się cieszyć z naszej choroby i niepowodzeń" – podsumowała gorzko Karolina Pajączkowska.

Karolina Pajączkowska była związana ze stacją TVP Info od listopada 2019 r. do maja 2023 r. Prowadziła pasma publicystyczne, rozmowy z politykami, a także przygotowywała materiały z Ukrainy. Pajączkowska prowadziła też programy w anglojęzycznym TVP World. Według dziennikarki, jej odejście z TVP nie odbyło się w odpowiednich warunkach. Pajączkowska oskarża ówczesnego szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Michała Adamczyka, o to, że zachował się wobec niej niewłaściwie, co miała zgłaszać prezesowi i działowi zasobów ludzkich w stacji. To jednak pozostało bez należytej – jej zdaniem – reakcji.

Karolina Pajączkowska przejdzie do TVN-u? Ma żal do TVP

W rozmowie z "Faktem" na początku stycznia Karolina Pajączowska kolejny raz zabrała głos na temat swojego pożegnania z TVP. Tym razem wspomniała o naciskach politycznych.

"W TVP już wcześniej usłyszałam, że tam nie ma i nie będzie dla mnie miejsca. Niestety, dziś większość dziennikarzy ma barwy partyjne, a ja zawsze szczyciłam się tym, że jestem bezpartyjna. Dlatego moja przygoda z TVP się zakończyła, bo nie chciałam być tubą partyjną i dziennikarką na usługach jakiejś partii" – stwierdziła. "Gdy zaczynałam studia dziennikarskie ponad 16 lat temu, jeszcze nikt nie wiedział, że państwo podzieli się na dwa wrogie obozy, a media staną się przybudówkami partyjnymi" – dodawała Pajączkowska.

Dziennikarka przyznała również, że chętnie podjęłaby się pracy w TVN i być może jej się to uda, gdy stacja zmieni właściciela.

"Wciąż marzę o pracy reportera, który jeździ po świecie, ciekawych miejscach i relacjonuje najważniejsze wydarzenia. Może gdy TVN będzie miał nowego właściciela, to się uda" – zdradziła tabloidowi Pajączkowska.

Czytaj też:
Kolejne zmiany w TVP. Dziennikarz odchodzi ze stacji po 20 latach

Źródło: Instagram / "Fakt"