O śmierci Stanisława Tyma poinformował 6 grudnia tygodnik "Polityka", którego artysta był stałym felietonistą. "Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru" – napisano. Słynny aktor miał 87 lat. Stanisława Tyma pożegnali tłumnie w mediach społecznościowych ludzie kultury, dziennikarze, a także politycy, m.in. premier Donald Tusk.
Teraz "Super Express" dotarł do nieoficjalnych informacji dotyczących ostatniej woli aktora, dotyczącej formy pochówku.
Ostatnia wola Stanisława Tyma. Pojawiły się przeszkody prawne
Jak informuje "Super Express", bliscy aktora ujawnili, że marzeniem i ostatnią wolą Stanisława Tyma było, aby jego prochy spoczęły w śród drzew, przy jego domu w Zakątach nad jeziorem Wigry. To tam, otoczony naturą i z dala od zgiełku miasta, artysta spędził ostatnie lata swojego życia.
Okazuje się jednak, że prośba Tyma najprawdopodobniej nie doczeka się realizacji. Na przeszkodzie stoi polskie prawo, które nie dopuszcza możliwości takiego symbolicznego gestu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, urny z prochami zmarłych mogą znajdować się wyłącznie w wyznaczonych miejscach na cmentarzach.
Jak czytamy na łamach tabloidu, wszystko wskazuje więc na to, że miejscem pochówku Stanisława Tyma staną się ostatecznie warszawskie Powązki.
Wciąż nie podano oficjalnych informacji o dacie i miejscu ceremonii pogrzebowej aktora.
Nie żyje znany aktor. Był legendą polskiego kina
Stanisław Tym to znany polski aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, satyryk, reżyser, scenarzysta i literat. Popularność zyskał dzięki roli pasażera bez biletu, mylnie uznanego za kaowca, w filmie Marka Piwowskiego "Rejs" oraz Ryszarda Ochódzkiego w filmach: "Miś", "Rozmowy kontrolowane" i "Ryś". W związku ze swoją działalnością artystyczną, pod koniec lat 70-tych znalazł się pod szczególnym nadzorem peerelowskiej cenzury.
Stanisław Tym był mistrzem drobnych, zwłaszcza humorystycznych form literackich. W drugiej połowie lat 90. pisał felietony do tygodnika "Wprost" i dziennika "Rzeczpospolita", następnie został stałym felietonistą "Polityki". W ostatnich latach prowadził też autorski kanał w serwisie YouTube.
Czytaj też:
Premier żegna słynnego aktora. "Najlepszy Prezes naszego klubu"Czytaj też:
Ciężarna gwiazda rozstała się z partnerem. W tle kolejna zdrada