Wywiad, który wywołał burzę, odwołany. Twórca Kanału Zero tłumaczy

Wywiad, który wywołał burzę, odwołany. Twórca Kanału Zero tłumaczy

Dodano: 
Krzysztof Stanowski
Krzysztof Stanowski Źródło: Screen: YouTube/Kanał Zero
Krzysztof Stanowski poinformował, że wywiad z Januszem Walusiem w Kanale Zero nie dojdzie teraz do skutku.

"10 grudnia moim gościem w Godzinie Zero ze studia w Warszawie będzie Janusz Waluś" – poinformował niedawno na platformie X Krzysztof Stanowski. Wiadomość o kontrowersyjnym gościu wywołała prawdziwą burzę w sieci. Niedawno do głosów oburzenia dołączył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich. Aktywiści w ostrych słowach skrytykowali dziennikarza i zapowiedzieli, że jeśli dojdzie do złamania prawa, powiadomią o tym prokuraturę. Z kolei partia Razem zachęca do wysyłania w tej sprawie skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

twitter

Kontrowersyjny wywiad z Walusiem odwołany. Krzysztof Stanowski Tłumaczy

W poniedziałek po południu Krzysztof Stanowski poinformował na platformie X, że wywiad z Januszem Walusiem nie odbędzie się w planowanym terminie.

"Wprawdzie, jak pewnie już wiecie, Waluś zgodnie z przedstawianym nam wcześniej planem wylądował w Polsce, ale aktualnie jeszcze nie doszedł do siebie. Jest wycieńczony, z tego co nam powiedziano na razie wyłącznie je i śpi. Wariant, w którym trzy dni po powrocie udziela długiego, wyczerpującego wywiadu okazał się przesadnie optymistyczny. O nowym terminie będziemy informować" – przekazał twórca Kanału Zero.

"To jest strasznie skomplikowana, wielopozioma historia, na swój sposób straszna, na swój sposób fascynująca. Dlatego mam nadzieję, że w innym terminie tę rozmowę będę miał okazję przeprowadzić. Nawet jeśli tak wielu osobom to przeszkadza" – dodał Stanowski w obszernym wpisie, w którym zachęca do zgłębienia sprawy Janusza Walusia.

twitter

Kim jest Janusz Waluś? Będzie gościem w Kanale Zero

Janusz Waluś to pochodzący z Polski południowoafrykański działacz skrajnej prawicy. Pod koniec lat 80-tych dołączył do neonazistowskiej i uznawanej za terrorystyczną organizacji Afrykanerski Ruch Oporu. W 1993 roku zamordował czarnoskórego lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej, Chrisa Haniego. Jak ustaliły służby, za zlecenie zabójstwa odpowiedzialny był lider Partii Konserwatywnej Clive Derby-Lewis. Obaj zostali skazani na karę śmierci, a po jej zniesieniu w Południowej Afryce, wyrok zamieniono na dożywocie.

"Wychodził ze swojego samochodu. Wsadziłem pistolet Z88 za pasek z tyłu moich spodni i podszedłem do niego. Nie chciałem strzelać w plecy, więc zawołałem: Mister Hani. Odwrócił się, a ja wyciągnąłem pistolet i strzeliłem w niego. Kiedy się przewracał, strzeliłem drugi raz. Tym razem w głowę. Kiedy upadł na ziemię, oddałem jeszcze dwa strzały w skroń. Zaraz potem wsiadłem do samochodu i odjechałem stamtąd najszybciej, jak to było możliwe" – zeznawał Waluś w sądzie.

21 listopada 2022 roku Trybunał Konstytucyjny w Południowej Afryce zadecydował o warunkowym zwolnieniu Walusia z więzienia. Wyszedł na wolność 7 grudnia, otrzymując dwuletni zakaz opuszczania terytorium Południowej Afryki. W sobotę 7 grudnia 2024 roku wylądował na warszawskim lotnisku.

twitterCzytaj też:
Janusz Waluś wrócił do Polski. Przywitał go Grzegorz Braun
Czytaj też:
Nowa rola byłej gwiazdy TVP w Kanale Zero. "Na dzień dobry rozjeżdża..."

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / X