Urszula Dudziak ma podwójne obywatelstwo – polskie i amerykańskie. Stąd jest uprawniona do uczestnictwa w wyborach prezydenta USA. Piosenkarka oddała głos w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Warszawie w ramach wczesnego głosowania.
– Uważam, że nadchodzi czas kobiet. My, kobiety, zdecydujemy o tym, kto będzie prezydentem, a ja uważam, że Kamala Harris jest idealnym pretendentem do tego wspaniałego, powiedziałabym nawet, tronu. Ona zadba o nas, przede wszystkim o kobiety, to jest clou – wskazała w wywiadzie dla RMF FM.
W rozmowie padło pytanie o amerykańską Polonię. Artystka jest zdania, że kandydatka demokratów jest lepszą gwarancją zapewnieniu spokoju na świecie niż Donald Trump. Stwierdziła też, że Kamala Harris to lepszy wybór dla kobiet. – Myślę, że jest bardzo ważne, że ona jest za kobietami, że ona walczy o prawa kobiet, że my mamy prawo decydować o sobie. Na pewno pokaże, co potrafi – stwierdziła Dudziak.
Wybory w USA. Zaskakująca deklaracja Arnolda Schwarzeneggera
Arnold Schwarzenegger od lat wspiera Republikanów. Hollywoodzki gwiazdor ogłosił jednak, że w tegorocznych wyborach swój głos odda na Kamalę Harris, a nie na Donalda Trumpa. Swoją decyzję przekazał w obszernym wpisie na portalu X. Były gubernator Kalifornii w mocnych słowach uderza w nim w byłego prezydenta USA, twierdząc m.in. że, "nie był w stanie przeforsować niczego poza cięciami podatkowymi", które pomogły bogatym.
Aktor podkreślił w poście, że nie wydaje żadnych rekomendacji wyborczych, ponieważ nienawidzi polityki. Jak dodał nie ufa też politykom i nie wspiera żadnej z partii.
Schwarzenegger nie może wybaczyć Trumpowi tego, że podważał wyniki wyborów, co jest, w jego ocenie, "tak nieamerykańskie, jak to tylko możliwe". Zwrócił również uwagę na określenie przez kandydata Republikanów Stanów Zjednoczonych mianem "śmietnika świata", co ocenia jako "niepatriotyczne".
"Dlatego w tym tygodniu zagłosuję na Kamalę Harris i Tima Walza" – przyznał.
Czytaj też:
Wałęsa: Trumpowi nie kibicuję, bo go znamCzytaj też:
Trump przyjechał na wiec w śmieciarce. "250 milionów ludzi to nie śmieci"