W styczniu, w programie "Pytanie na śniadanie" TVP pojawiła się ekspertka, która promowała tzw. flipping. Metoda polega na uzyskiwaniu zysków ze szybkiej sprzedaży mieszkania, które wcześniej zostało nabyte po okazyjnej cenie. W teorii nie ma tym niczego złego, ale praktyka pokazuje, że flipperzy potrafią stosować nieetyczne działania.
Często zarzuca się im wykorzystywanie trudnej sytuacji lokatorów danego mieszkania. Wymuszanie remontów, dzielenie lokum na dwie części lub pospolite oszustwa, to tylko niektóre z działań, o jakie są oskarżani flipperzy.
"Skandal w TVP". Fala komentarzy po kontrowersyjnym odcinku
Kontrowersyjne wydanie śniadaniówki TVP prowadzili Katarzyna Dowbor i Filip Antosiewicz. Ekspertami, z którymi rozmawiali w studiu byli: Elżbieta Liberda, radczyni prawna, specjalizująca się w prawie nieruchomości oraz Piotr Turalski, ekspert rynku nieruchomościowego. Materiał wzbudził skrajne komentarze wśród użytkowników serwisu X.
"Tak w PnŚ wytłumaczono flippowanie na udziałach mieszkań. Ja dołożę tylko przykład. Fliper w Warszawie kupił 1/80 udziału w mieszkaniu i zażądał od lokatorki 100 000 zł za czynsze, które płaciła poniżej rynkowej wartości. Kiedy odmówiła, wniósł o eksmisję. To znaczy "posprzątać"?" – napisał Łukasz Michnik, olsztyński działacz społeczny.
"W neoTVP pani z uśmiechem na twarzy, bo przecież mamy uśmiechniętą Polskę, mówi, że nieruchomości z lokatorami są tańsze, więc są łakomym kąskiem dla inwestorów, tylko trzeba tam "posprzątać". Najgorsze skojarzenia z reprywatyzacją w neoTVP serwowane jako fajny pomysł na inwestycję" – napisał z kolei Sebastian Kaleta, polityk Suwerennej Polski oraz były członek komisji reprywatyzacyjnej.
Mocnych słów pod adresem programu i dziennikarzy nie szczędził Jan Śpiewak. Aktywista stwierdził, że materiał o flipperach to "skandal" oraz "obrzydliwe" działanie. "Skandal w TVP. Promowanie spekulacji na rynku mieszkaniowym w PUBLICZNEJ telewizji, gdy miliony młodych osób nie mają gdzie mieszkać. Obrzydliwe" – stwierdził w swoim wpisie na platformie X
Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły wówczas trzy skargi na audycję. Widzowie zarzucili nadawcy propagowanie nieetycznych działań w branży obrotu nieruchomościami.
Flipping promowany w telewizji publicznej. Jest odpowiedź KRRiT
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła już decyzję w tej sprawie. Przewodniczący KRRiT nie nałożył kary na nadawcę.
– KRRiT przeprowadziła postępowanie wyjaśniające uwzględniając fakt, iż flipping, jako jeden ze sposobów inwestowania na rynku nieruchomości, nie jest w Polsce prawnie zakazany. Oczywiście przy spełnieniu określonych warunków np. wynikających z prawa podatkowego oraz jeśli podejmowanie konkretnej działalności w tym zakresie nie łączy się z jakimkolwiek czynem zabronionym prawnie. Nadawcy mają zatem prawo podejmować ten temat i omawiać różne jego aspekty, co w telewizji publicznej miało miejsce trzykrotnie w różnych wydaniach audycji z cyklu "Pytanie na śniadanie – przekazała w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT.
Czytaj też:
Co się dzieje z szefową śniadaniówki TVP? Gwiazda Kanału Zero: Karma wracaCzytaj też:
TVP pozwie nową telewizję za "Wiadomości"? Jest decyzja