Kłótnia dziennikarek w studiu TVN. Jedna z nich się tłumaczy

Kłótnia dziennikarek w studiu TVN. Jedna z nich się tłumaczy

Dodano: 
Grażyna Torbicka
Grażyna Torbicka Źródło: PAP / Strefa Gwiazd
W weekend doszło do spięcia między Hanną Lis i Grażyną Torbicką. Jedna z dziennikarek opowiedziała, jak było.

W sobotnim wydaniu porannego programu TVN poruszono temat tego, czy kobietom po 50 roku życia wypada "epatować seksapilem". Gośćmi były Małgorzata Szumowska, Hanna Lis oraz Grażyna Torbicka. Choć panie zgodziły się co do tego, że nikt nie ma prawa oceniać zachowania innych osób, to poróżniła je jedna wypowiedź.

"Stare baby". Kłótnia dziennikarek w studiu TVN

Poszło o słowa Hanny Lis, która wspomniała w żartobliwy sposób o "starych babach". – Nie zgadzam się na określenie "stare baby". Co ty opowiadasz? – oburzyła się od razu Grażyna Torbicka. W odpowiedzi Lis próbowała wytłumaczyć, że starzejący się mężczyźni zwykle "zachwycają siwymi włosami", a o starzejących się kobietach mówi się właśnie w ten sposób, a jej słowa celowo są nieco kąśliwe. Nie przekonała Torbickiej. Ta zarzuciła jej, że jedynie powiela stereotyp. – Pobijasz stereotypy. Haniu, nie jest to dobre – stwierdziła.

Hanna Lis nie dawała jednak za wygraną i jeszcze raz spróbowała wyjaśnić, o co jej chodzi. Odniosła się do szeroko krytykowanego występu Beaty Kozidrak, podczas którego piosenkarka wykonała pełen seksualnych ruchów taniec. Jego kontekstem była piosenka, którą było słychać w tle – opowiadała ona o prostytutce.

– Ona śpiewała o młodej prostytutce, która prostytuuje się, żeby wyrwać się z nędzy. (...) To była pewna sceniczna kreacja. Beata Kozidrak została zrównana z ziemią, ale kiedy występuje Steven Tyler i "kopuluje" z mikrofonem, to wszyscy biją brawo. Także odbijam piłeczkę – podsumowała dyskusję w "Dzień Dobry TVN" Hanna Lis.

Grażyna Torbicka tłumaczy sprzeczkę

W rozmowie z Plejadą Grażyna Torbicka odniosła się do tego, co zaszło w studiu TVN. Dziennikarka twierdzi, że mówienie tu o kłótni jest przesadą.

– W ogóle jestem zdziwiona, że to jest interpretowane jako kłótnia, jest to zabawne. To była prosta rozmowa. Zwykła wymiana zdań – oceniła.

Zaprzeczyła również, jakoby różnica zdań wpłynęła na jej relacje z koleżanką po fachu.

– Skąd. Wręcz przeciwnie. Bardzo się cieszyłyśmy, że możemy po długim czasie spotkać się na kanapie "Dzień dobry TVN" –stwierdziła.

Czytaj też:
Znana dziennikarka odeszła z TVP. Zaskakujące, gdzie teraz pracuje
Czytaj też:
Znany muzyk w TV Republika. Wydał oświadczenie po fali hejtu

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Plejada.pl