"Plemienna napier*****ka". Znany muzyk gorzko o polskiej polityce

"Plemienna napier*****ka". Znany muzyk gorzko o polskiej polityce

Dodano: 
Kazik Staszewski
Kazik Staszewski Źródło: PAP / Adam Warżawa
Kazik Staszewski nie chce brać udziału w politycznej bitwie między dwoma obozami. Mocne słowa o polityce.

Kazik Staszewski wraz z Kwartetem ProForma wydali niedawno swój najnowszy album – "Po moim trupie". Nie brakuje w nim odniesień do polityki, choć sam artysta się od niej odcina i nie chce być uczestnikiem żadnej ze stron konfliktu na polskiej scenie politycznej. W rozmowie z RMF FM przyznał, że usunął numery telefonów do osób, które uczestniczą w "politycznej nawalance".

Kazik Staszewski o polskiej polityce: Ile można na to patrzeć?

Pytany przez Roberta Mazurka o najnowszy krążek, muzyk przyznał, że "nie jest to jego najbardziej polityczny album, ale najbardziej szczery". – Jest otwarciem się i powiedzeniem o rzeczach, o których do tej pory milczałem – dodał.

Muzyk nie ma najlepszego zdania o polskiej polityce ostatnich lat. – Wszystko, co pamiętam od roku 2005, to jest ta plemienna napier*****ka. Ile można na to patrzeć? PO-PiS to dwie gałęzie pochodzące od jednej babci. Sensem istnienia jednych, jest istnienie drugich. I na odwrót – mówił gość RMF FM.

Kazik Staszewski zaznaczył, że odciął się od ludzi, którzy umiejscawiają się po jakiejkolwiek stronie, jeśli chodzi o polityczne fronty.

– Da się "być po żadnej stronie", ale nie da się konwersować z ludźmi, którzy są w jednej lub drugiej bandzie. Wykasowałem z telefonu wszystkich, którzy w tej plemiennej nawalance biorą czynny udział. Nie mam pustego telefonu, ale takich ludzi jest sporo – stwierdził. – Nie śmieszą mnie memy, które ukazują jednych, czy drugich jako stado małp, a drugich jako mędrców, które te małpy chcą ucywilizować. Jedna strona potrzebuje bezwzględnie do swojej narracji strony drugiej. Może kiedyś powstanie coś trzeciego – dodawał.

Wybory prezydenckie. Kazik liczy na starcie Tuska z Kaczyńskim

Pytany o nadchodzące wybory prezydenckie, Kazik wyraził nadzieję, że dojdzie pojedynku: Jarosław Kaczyński kontra Donald Tusk.

– Obaj mają duże negatywne elektoraty, mogłoby się nam wówczas coś takiego wymsknąć jak wyborach, gdy startował Stan Tymiński, że wyskoczy ktoś trzeci, kogo jeszcze nie znamy albo już znamy – mówił Kazik.

– Paweł Kukiz? – dopytywał Robert Mazurek.

– Niestety, Kukiz okazał się człowiekiem, który myślał, że wygra w szachy z Kasparowem, znając tylko podstawy gry. Był szczery, głosowałem na niego, kibicowałem mu – przyznał muzyk.

Czytaj też:
Gwiazda okradziona. Ujawnia kulisy afery w Wadowicach
Czytaj też:
Gwiazdor TVP ogłosił nowinę. "To był dla mnie ogromny wysiłek"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: RMF FM