Koncert "Debiuty" był hołdem dla twórczości Czesława Niemena, w ramach którego młodzi artyści, w towarzystwie orkiestry symfonicznej, wykonywali jego najsłynniejsze utwory. Zwycięzcą "Debiutów" został Norbert Wronka wykonujący piosenkę "Nie wiem, czy warto", natomiast nagrodę publiczności otrzymał Alan Cymbalista z utworem "Dobranoc".
Opole 2024. Kurylewicz oskarża organizatorów
Występ Cymbalisty skomentowała w mediach społecznościowych Gabriela Kurylewicz, córka kompozytora Andrzeja Kurylewicza, odpowiedzialnego za skomponowanie oprawy muzycznej do tekstu Adama Mickiewicza, śpiewanego w oryginale przez Czesława Niemena. Twierdzi ona, że, utwór został wykonany w Opolu bez uprzedniego uzyskania licencji od niej samej, czyli spadkobierczyni autorskich praw majątkowych.
"A jednak: dzisiaj na festiwalu Opole 2024. Alan Cymbalista zaśpiewał piosenkę "Dobranoc" – kompozycję Andrzeja Kurylewicza do wiersza Adama Mickiewicza. Zaśpiewał ładnie. To miło. Tylko dlaczego nikt nie zwrócił się do mnie po licencję – tyle osób zaangażowanych w przedsięwzięcie i poważnych rzekomo i znajomych podobno, a zabrakło podstawowej kultury i poszanowania własności prywatnej – moich autorskich praw majątkowych" – napisała na Facebooku.
Córka kompozytora nie wini jednak Cymbalisty, ale "ciało wielogłowe", czyli osoby odpowiedzialne za kwestie organizacyjne. Kobieta nie kryła, że jest rozczarowana takim zachowaniem. "Po polsku to po złodziejsku? Wstyd i smutek. Cymbalista nie jest winien być może i Natalia też być może nie, tylko to "ciało wielogłowe" zarządzające imprezą: Metz, Sztaba, Sikora itd. Wstyd" – dodała.
Kurylewicz zabrała głos również w jednym z komentarzy. – Przecież udzieliłabym licencji, gdyby mnie poproszono. To jest z ich strony – ze strony organizatorów i TVP – prowokacyjne i bezczelne zachowanie i złamanie prawa. Ze szkodą dla muzyki i zwykłej etyki ludzkiej – zaznaczyła.
Sierocki: Mamy umowę z ZAiKS
Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy festiwalu w Opolu Marek Sierocki. W rozmowie z Plejadą powiedział, że Telewizja Polska ma podpisaną umowę z ZAIKS na wykorzystywanie utworów. Zaznaczył również, że nikt nie zrobił niczego w złej wierze. – Na pewno nikt nie chciał wyrządzić krzywdy, tylko wręcz przeciwnie – kultywować i przypominać dorobek Czesława Niemena, a w tym przypadku również Wandy Warskiej i Andrzeja Kurylewicz, który to skomponował – stwierdził.