W sensie, że były gospodarz „Dzień dobry TVN” chce otworzyć knajpkę śniadaniowo-bezalkoholową ze śniadaniami serwowanymi do godz. 22. Warto dodać, że wcześniej Filipowi współpracę proponował „Janusz biznesu”, czyli Janusz Palikot. Tak, ten sam, który dziś mierzy się ze wściekłością ludzi, którzy zainwestowali w jego alkoholową firmę, ale obiecanych odsetek nie otrzymali (ma na głowie kontrolę Krajowej Administracji Skarbowej). „Jakieś dwa lata temu zadzwoniła do mnie Pani »z biura« Janusza Palikota, oferując interes życia. Miałem zainwestować minimum dwa miliony PLN w biznes alkoholowy. Do wyłożenia kasy miało mnie przekonać spotkanie ze wspomnianym biznesmenem oraz gwiazdą mediów. Smród szedł z kilometra, więc trochę z ciekawości i trochę dla jaj zacząłem zadawać pytania. Jedno z nich dotyczyło gwarancji zwrotu zainwestowanych środków” – relacjonuje Chajzer w mediach społecznościowych. Prezenter usłyszał, że „pan Janusz gwarantuje zwrot majątkiem osobistym”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.