Janda otwarcie o swoich synach. "Nie kwestionuję ich wyborów"

Janda otwarcie o swoich synach. "Nie kwestionuję ich wyborów"

Dodano: 
Krystyna Janda podczas konferencji prasowej w Gdańsku
Krystyna Janda podczas konferencji prasowej w Gdańsku Źródło: PAP / Adam Warżawa
Moje wnuki i dzieci mogą zawsze na mnie liczyć w każdej sprawie – przekonuje aktorka Krystyna Janda, która opowiedziała o swojej rodzinie w rozmowie z mediami.

Celebrytka i aktorka Krystyna Janda ma troje dorosłych dzieci – Marię oraz Adama i Andrzej. W rozmowie z magazynem "Viva" artystka zdradziła jak wyglądają jej relacje z bliskimi.

Janda o synach: Śledzę ich drogi i wybory z zainteresowaniem, pomagam

– Nigdy nie niańczyłam wnuków, to prawda. Nie miałam na to zwyczajnie czasu, ale zawsze byłam babcią wspierającą – przyznaje Janda w wywiadzie.

– Moje wnuki i dzieci mogą zawsze na mnie liczyć w każdej sprawie. Mamy ze sobą kontakt. Przychodzą na premiery do teatru. Wszystkie moje wnuki były tu bileterami, co okazało się dla nich cenną lekcją. Wszystkie po kolei przeszły ten etap. Śledzę ich drogi i wybory z zainteresowaniem i pomagam – tłumaczy dalej aktorka.

Artystka podkreśliła też w rozmowie z "Vivą", że "nigdy nie kwestionuję wyborów" swoich synów. – To już dorośli mężczyźni. Sporo razem podróżujemy. Wielu moich znajomych nie spędza z dziećmi wakacji, bo one tego nie chcą, a dla moich synów wyjazd z matką, na szczęście, nie jest żadną karą – dodaje.

– Pytają tylko: "to dokąd w tym roku jedziemy?". Ale też nie zawracam im głowy na wakacjach, niech robią na nich, co chcą. Szanujemy nawzajem swoje upodobania. Każdy ma głos w sprawie, do jakiego muzeum danego dnia idziemy – podkreśla aktorka.

"Czekali na mnie". Janda jest oburzona, bo policja zbadała ją alkomatem

Pod koniec ubiegłego roku o aktorce było głośno, ponieważ Janda mówiła publicznie, że rządzący Polską na nią "polują". Przejawem tego "polowania" miałaby być kontrola trzeźwości, jakiej została niedawno poddana.

W rozmowie na łamach "Wysokich Obcasów", aktorka opowiedziała historię o badaniu alkomatem, któremu została poddana kilka godzin przed wywiadem. Według Jandy nie było przypadkiem, że policja zbadała akurat ją. Prawdopodobnie aktorka nawiązała tu do sprawy Jerzego S., który prowadząc auto pod wpływem alkoholu potrącił motocyklistę. Janda zasugerowała, że władza szuka na nią kompromatów, aby móc ją publicznie atakować i doprowadzić do upadku jej kariery.

"Uważam, że obecna władza szkodzi Polsce i nam wszystkim. Ale muszę pilnować nie tylko tego, co robię, ale też, jak się zachowuję. Dziś rano badano mnie alkomatem. Moim zdaniem czekali na mnie. Pewnie przed wyborami dobrze byłoby kilka osób złapać na czymś kompromitującym" – stwierdziła Krystyna Janda.

Czytaj też:
Radio ZET ujawnia informacje o chorym mężu marszałek Witek. "Jestem wstrząśnięta"
Czytaj też:
Działania Straży Granicznej jak Auschwitz-Birkenau? Ochojska szokuje

Źródło: pudelek.pl/Viva