Elon Musk kupił Twittera. W związku z tym postanowił od razu wprowadzić porządek wśród pracowników i niektórych zwolnić. Zwolnił więc połowę załogi.
Problem w tym, że geniusz zarządzania tym razem nie objawił się w pełni u Muska – część osób, którym wysłano e-maile z wypowiedzeniami, okazała się jednak niezbędna do sprawnego funkcjonowania serwisu. Wyrzucono m.in. osoby techniczne, bez których Musk nie wprowadzi swoich zmian, takich jak płatność za wyróżnione konta. Dlatego teraz wysłano do zwolnionych prośby o powrót do firmy.
Niemieckie dostawy, rosyjskie bombowce
Dziennikarskie śledztwo „Der Spiegel” i ZDF wskazało, że niemiecka firma Wintershall Dea (należy do koncernu BASF) dostarczała paliwo, które Rosja wykorzystywała do bombowców.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.